Wicki Henryk

Henryk Wicki. (Źródło: Małgorzata Genca ”Kurier Lubelski Plus: Artykuły”).

Henryk Wicki urodził się 17.05.1965 r. Mechanik lotniczy z Licencją Obsługi Technicznej Statku Powietrznego Part-66. Właściciel zakładu Warsztat Lotniczy TZL w Świdniku. Jest świetnie znany w środowisku, ceniony i szanowany nie tylko za swoje nieprzeciętne doświadczenie i umiejętności, ale także za charakter- zdecydowany, ale otwarty; szczery, uczciwy i kompetentny- to na pewno jego cechy. Poza tym: jeśli jest do zrobienia jakaś lotnicza robota, a chętnych brakuje, dzwoni się do pana Henryka. Zawsze jest szansa, że nie odmówi, a jeśli tak, to widocznie naprawdę nie ma czasu.

Z pochodzenia, urodzenia i wychowania Kaszub, gdzie od pokoleń panowała tradycja morska. Lotnictwo nie interesowało nikogo w jego rodzinie. Na jego drogę życia znaczący wpływ miała twórczość Janusza Meissnera, który napisał wiele popularnych utworów o tematyce lotniczej, korzystając częściowo z własnych doświadczeń. Lotnictwo stało się jego hobby i pasją.

W 1980 r. próbował dostać się do Liceum Lotniczego w Dęblinie. Na jedno miejsce było bardzo wielu kandydatów, a poziom ówczesnych badań lotniczo- lekarskich był nie mniej wymagający niż obecnie przechodzą astronauci w NASA. Przez te właśnie badania nie dostał się do wymarzonej szkoły.

Nie chciał się tak łatwo poddać. Miał przy sobie gazetę Skrzydlata Polska z adresami szkół z całego kraju, które powiązane były z lotnictwem. Najbliższa znajdowała się w Świdniku, o którym nie wiedział wtedy w zasadzie nic. Tutaj ukończył Technikum Lotnicze, jako mechanik lotniczy.

Podjął pracę w zakładach WSK PZL Świdnik, ponieważ był taki obowiązek po zakończeniu nauki. Ażeby uciec z tego zakładu, zaciągnął się do wojska. Służył w desancie pod dowództwem majora Mieczysława Bieńka, który był dowódcą 16. Kołobrzeskiego Batalionu Powietrzno-Desantowego.

Po zakończeniu służby wojskowej szukał możliwości pracy na lotnisku, jednak w latach 1980- tych chętnych było dużo, a etatów niewiele. W 1986 r. udało mu się dostać do Aeroklubu Robotniczego w Świdniku (bo tak się wówczas nazywał obecny Aeroklub Świdnik), gdzie pracował jako mechanik. Później pracował w Zakładzie Usług Agrolotniczych przy samolotach PZL M18 "Dromader" i PZL-106 "Kruk", w firmie Faston (serwis silników Rotax), Przedsiębiorstwie Lotniczym "Exin", a także w firmie General Aviation. W Fundacji Polskie Orły w Góraszce pomagał w rekonstrukcji samolotu myśliwskiego Messerschmitt Bf 109G-6, który stoi w Muzeum Lotnictwa w Krakowie oraz remontował samolot PZL TS-8 "Bies". Poznawał tajemnice budowy samolotu, zbierał doświadczenia, poczuł każdą śrubkę i każdy nit.

Zbieg okoliczności sprawił, że w 2004 r. zaczął pracować na swoje konto i założył warsztat lotniczy. W tym samym roku, w katastrofie samolotu szkolno- treningowego TS-8 "Bies" w Góraszce zginął jego przyjaciel Zbyszek Korneluk. Zostawił on po sobie kilka niedokończonych prac, m.in. remontował samolot TS-8 "Bies". Czuł się w obowiązku wobec przyjaciela, zatem postanowił dokończyć jego pracę. W ten sposób doszło do uruchomienia pierwszego warsztatu TZL H. Wicki K. Ćwik s.c. w miejscowości Turka, prowadzonego na pół etatu. Gdy już rozeszła się wieść o nim, to posypały się kolejne zlecenia. Wtedy już musiał zdecydować, czy zostaje na etacie, czy będzie pracował na własny rachunek. Wybrał to drugie. Działalność firmy ukierunkowana jest na naprawy, obsługę i budowę samolotów kategorii specjalnej. Warsztat specjalizuje się także w remontach samolotów i silników zabytkowych. Bardzo szybko zgłosili się klienci z montażem samolotów firmy Van's Aircraft, Inc.. W środowisku lotniczym Henryk Wicki jest nazywany lekarzem samolotów, ponieważ reanimował naprawdę trudne przypadki.

Pod koniec 2013 r. działalność firmy została zawieszona. Otrzymał kilka zleceń w Niemczech, remontował silniki Asz-82 przeznaczone do zabudowy na samolocie myśliwskim Focke-Wulf Fw-190. Dzięki tym zleceniom mógł ponownie uruchomić swój warsztat. W czerwcu 2015 r. założył w Świdniku Warsztat Lotniczy TZL Henryk Wicki.

Prowadzono odbudowę lub naprawę takich samolotów, jak TS-8 "Bies" (4 egz.), Jakowlew Jak-12, PZL-101 "Gawron", silnika Bristol "Merkury VS2" z myśliwca PZL P-11c, silnika Argus AS-10 do niemieckiego samolotu Fieseler Fi-156 "Storch". W warsztacie wykonano remonty kilku silników WN-3 do TS-8 "Bies". Natomiast amerykański samolot Stinson 108 "Voyager" został wręcz odbudowany ze złomu. Na zlecenie Politechniki Poznańskiej zbudowano 3 samoloty ultralekkie Airdrome Fokker D-VII- repliki samolotów myśliwskich Fokker D-VII z okresu pierwszej wojny światowej. W 2018 r. rozpoczęto prace nad własną konstrukcją. Została zbudowana replika przedwojennego samolotu szkolnego RWD-8. Pierwszy egzemplarz TZL RWD-8 został oblatany w 2020 r., drugi- w 2021 r. W 2023 r. w budowie znajdowała się replika samolotu zawodniczego RWD-6, a w planach budowa repliki samolotu obserwacyjnego Lublin R-XIII.

Henryk Wicki otrzymał nominację Kapituły Redakcji Kuriera Lubelskiego do tytułu Osobowość Roku 2022 w kategorii Biznes.

Oprócz lotnictwa Henryk Wicki ma kilka innych pasji, które służą jako odskocznia od obowiązków. Od dzieciństwa interesuje się historią, przez jakiś czas nawet studiował ją zaocznie na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie.

Lotnictwo to zarazem jego praca i pasja, ale jeszcze w dzieciństwie konkurowała ona z historią. Niegdyś nawet studiował ją zaocznie na UMCS. Ponadto bardzo relaksuje go gra na akordeonie, który zresztą jest z nim nawet w warsztacie. Czasami po złym dniu gra na nim wieczorem na hali warsztatowej. Poza tym kolekcjonuje książki, uwielbia wycieczki do antykwariatów. Kiedyś potrafił wydać majątek na książki, a przeprowadzki do nowego miasta zaczynał od szukania najbliższej biblioteki.

Jego żona Małgorzata jest muzykiem i również podchodzi do swojej pracy jak do pasji. Troje dzieci odziedziczyło zainteresowanie muzyką po mamie, dwie córki i syn uczyły się w szkołach muzycznych. Syn przejawia również zainteresowanie lotnictwem.

Konstrukcje:
TZL RWD-8, 2020, samolot sportowy- replika samolotu szkolnego.
TZL RWD-6, 2024, samolot sportowy- replika samolotu zawodniczego.

Galeria

  • Henryk Wicki przymierza się do kabiny budowanego samolotu RWD-6 w Warsztacie Lotniczym TZL w Świdniku. (Źródło: Warsztat Lotniczy TZL Henryk Wicki).

Źródło:

[1] Nowacki P., Biszczad A. "Lekarz samolotów". LAJF magazyn lubelski.
[2] "Budowa repliki samolotu RWD-6 w zakładach TZL w Świdniku – geneza i cel". Strona główna | dlapilota.pl.
[3] "TZL: "Praca z zabytkami polega na uczeniu się..."". Strona główna | dlapilota.pl.
[4] Rada Fundacji. Fundacja Skrzydlata Pasja.

blog comments powered by Disqus