Cichoń J-3 "Kiciuś", 1999
W 1994 r. Stanisław Cichoń, instruktor modelarstwa, przypadkowo spotkał odwiedzającego Polskę pewnego amerykańskiego konstruktora- amatora. Pasjonaci, choćby z dwóch różnych kontynentów, mówią zawsze tym samym językiem. Rozmowa ta okazała się bardzo owocna. Amerykanin przysłał mu wkrótce dokumentację samolotu Hipp's Superbirds J-3 "Kitten" oraz silnik Rotax 277.
Stanisław prowadził wówczas modelarnię lotniczą w Zespole Szkół Zawodowych Towarzystwa Salezjanów w Oświęcimiu. Od jego władz otrzymał zielone światło na realizację budowy samolotu. Formalny nadzór nad budową objął inspektor Józef Zieleziński, a po jego przejściu na emeryturę, mgr inż. Mieczysław Jarnot. Dla doświadczonego modelarza budowa dużego modelu nie nastręczała trudności. Największym problemem dla budowniczego- skromnego emeryta- był brak pieniędzy. Samolot pochłaniał jego wszystkie oszczędności oraz pieniądze zdobyte w wyniku prowadzenia działalności gospodarczej.
Wykorzystawszy zbudowane przez siebie oprzyrządowanie do montażu kadłuba udostępnił je innym amatorom. Wśród nich znalazł się m.in. Michał Urbańczyk, który wraz z Marcinem Kanią zbudował samolot J-3 "Wróbel".
W 1999 r. starannie wykonany Cichoń J- 3 "Kiciuś" został przywieziony na specjalnie do tego celu wykonanym wózku na lotnisko Muchowiec w Katowicach. Pierwsze próby lotu na nim przeprowadził pilot doświadczalny Krzysztof Kuźmiński. Wykazały one, że samolot jest udany jednak ma za słaby silnik.
Na szczęście konstruktor zdobył nowy, mocniejszy silnik Rotax 447. Jego sponsorem był chrześniak p. Stanisława z Kanady. Przebudowa łoża, maski silnika, dobranie nowego śmigła zajęły dwa lata . W sierpniu 2001 r. na Muchowcu przystąpiono do prób nowej wersji samolotu. Obloty pod nadzorem mgr. inż. Mieczysława Jarnota wykonał pilot doświadczalny mgr inż. Mariusz Stajewski. Tym razem, po nieznacznych poprawkach opinia brzmiała: Samolot udany, łatwy i poprawny pilotażowo, o dobrych osiągach. Kwalifikuje się do zarejestrowania w kategorii Specjalny.
Samolot otrzymał znaki rejestracyjne SP-FEO. Dzięki uprzejmości dyrekcji oraz pilotów z Aeroklubu Śląskiego, samolot był przechowywany w hangarze na katowickim lotnisku. Piloci z Aeroklubu Śląskiego, którzy wykonywali na nim loty zapoznawcze z uznaniem wypowiadali się o jego właściwościach w locie.
Konstrukcja:
Jednomiejscowy górnopłat zastrzałowy o konstrukcji mieszanej.
Skrzydło drewniane, kryte płótnem.
Kadłub o konstrukcji kratownicowej, spawany z rur stalowych, kryty płótnem. Osłony silnika oraz grzbiet kadłuba wykonano z blachy duralowej.
Usterzenia o konstrukcji kratownicowej, spawane z rur stalowych, kryte płótnem. Podwozie klasyczne stałe.
Silnik- Rotax 277 o mocy 19 kW (26 KM), wymieniony poźniej na Rotax 447 o mocy 31 kW (42 KM).
Galeria
Źródło:
[1] Gorszczyński J. "Nigdy nie jest za późno". Przegląd Lotniczy Aviation Revue nr 12/2001.