Zawadzki-Szyszkiewicz "Aerolokomotywa", 1901
Na przełomie XIX i XX wieku Norbert Zawadzki i M. Szyszkiewicz opracowali "Aerolokomotywę"- aparat poruszający się w środowisku stawiającym opór. 6.03.1901 r. projekt ten zgłosił w Rosji do opatentowania. Świadectwo Ochrony nr 13.546 nie zyskało jednak potwierdzenia ochroną praw wynalazczych, twórcom projektu odmówiono patentu wynalazczego.
Według relacji Przeglądu Technicznego z 1901 r. zasada przyrządu polega na tym, że na drągu tłoka motoru wybuchowego umocowywa się rodzaj parasola, drugi taki parasol znajduje się na cylindrze motoru. Jeżeli cylinder ustawimy pionowo, to tłok, podnosząc się do góry, oddala parasole od siebie, przy odwrotnym ruchu tłoka parasol wierzchni winienby się przybliżyć do dolnego, lecz ponieważ jego płaszczyzna wklęsła przedstawia większy opór, aniżeli wypukła parasola dolnego, przeto on właściwie pociąga ku sobie parasol dolny, a więc cylinder i cały przyrząd.
31.05.1901 r. N. Zawadzki prezentował projekt swego statku powietrznego warszawskiemu Stowarzyszeniu Techników wykładając równocześnie teoretyczne zasady jego układu. Wychodził tutaj z ortopterycznej teorii lotu, podobnie jak i Szyszkiewicz, który wspólnie z nim opracował teorię lotu tego aparatu. Przyjęli oni nader optymistyczne założenia co do wielkości siły nośnej. Nie uwzględnili m.in. strat wynikających z wielkich oporów płaszczyzn nośnych. Stąd optymistycznymi pozostawały też ich ustalenia dotyczące wielkości sił niezbędnych do realizacji lotu. W kontekście bilansu energetycznego ich projekt nie był optymalnym i został krytycznie przyjęty przez współczesnych.
Wcześniej, prawdopodobnie w 1899 lub 1900 r. autorzy propozycji prezentowali ją VII Oddziałowi IRTO. Wyrażono wówczas opinię odmawiającą propozycji cech oryginalności, zwrócono uwagę, że jest ona opracowana bardzo schematycznie, zaś uzasadnienie teoretyczne i obliczenia wykonano w sposób bardzo ogólny.
Już po śmierci Szyszkiewicza Zawadzki przedstawił projekt Ministrowi Wojny prosząc równocześnie o subwencję w wysokości 15 000 rubli. Odmówiono mu jej w oparciu o ekspertyzę opracowaną przez Główny Urząd Inżynierii (GIU). Zawadzki zainteresował sprawą prasę, o jego pomyśle pisały Birżewyje wiedomosti, gdy ponownie interweniował w 1909 r. u Ministra Wojny prezentując kolejną wersję aparatu i prosząc o subwencję w wysokości 40 000 rubli, która pozwoliłaby mu przeprowadzić badania w zakresie aerodynamiki i mechaniki lotu oraz inną w wysokości 35 000 rubli na wykonanie modelu aparatu i przeprowadzenie odpowiednich prób. Sam nie domagał się wynagrodzenia przekonany, że w przypadku udanych eksperymentów Ministerstwo Wojny nie zostawi wynalazcy bez wynagrodzenia jego trudów.
Władze wojskowe jednoznacznie jednak akcentowały brak zainteresowania propozycjami Zawadzkiego. W końcu projekt porzucił i sam wynalazca, który przez wiele lat samodzielnie rozwijał pomysł "Aerolokomotywy", jak nazywał swój aparat. W nazwie tej kryło się pragnienie przeciwstawienia go "aeromobilowi" konstrukcji W. W. Tatarinowa, o którym było głośno w prasie rosyjskiej w 1908 r. Krytycy podkreślali, że podobnych pomysłów narodziło się w Rosji i Europie wiele i żaden z nich nie potwierdził swej praktycznej użyteczności. Co zaś do projektu to zwracając uwagę na niedostatki opracowania teoretycznego podkreślano, że nie można go uznać za rozwiązanie techniczne aparatu latającego, raczej za luźno sformułowaną koncepcję.
Wg [2]- ok. 1909 r. Zawadzki podjął raz jeszcze wysiłki, by uzyskać subwencje, które pozwoliłyby mu przeprowadzić badania w zakresie aerodynamiki i mechaniki lotu oraz wykonanie modelu aparatu i przeprowadzenie odpowiednich prób. Jego wysiłki skazane jednak były na niepowodzenie.
Źródło:
[1] Januszewski S. "Aerolokomotywy". Lotnictwo Aviation International nr 4/1991.
[2] Januszewski S. "Pionierzy. Polscy pionierzy lotnictwa 1647- 1918. Tom 1". Fundacja Otwartego Muzeum Techniki. Wrocław 2017.
[3] Januszewski S. "Tajne wynalazki lotnicze Polaków: Rosja 1870-1917". Wydawnictwo: Oficyna Wydawnicza Politechniki Wrocławskiej. Wrocław 1998.