Gorszczyński Józef
Magister, inżynier, górnik Józef Gorszczyński mieszkał w Katowicach. Przez wiele lat był szefem wentylacji w kopalni "Katowice". Był również ratownikiem, dlatego w swoim zawodowym życiu musiał być stale "pod telefonem". Często wyrywany w nocy w razie zagrożeń pożarem czy metanem, siłą rzeczy na lotnisku mógł bywać w niedzielę, czasem w sobotę.
Pierwszy raz wsiadł do samolotu jako ośmiolatek. Przelot nad Katowicami (wg [4]- przelot do Warszawy i z powrotem) był urodzinowym prezentem od wujka. Wtedy zakochał się w lataniu. Początkowo uczęszczał do pracowni modelarskiej w Pałacu Młodzieży, następny etap to szybownictwo i zdobycie uprawnień, potem lotnictwo. Lotnisko na Muchowcu stało się jego drugim domem. Na nim poznał swoją przyszłą żonę Wiesławę. W latach 1970-tych zbudował samolot Croses EC-3 ”Pou Plume”, został oblatany w 1977 r. Wtedy też założył w Aeroklubie Katowickim sekcję amatorów konstruktorów.
Józef Gorszczyński był instruktorem szybowcowym i samolotowym I klasy. Był także posiadaczem odznaki szybowcowej z trzema diamentami. Po przejściu w 1999 r. (około) na emeryturę bez żadnych przeszkód mógł się oddawać swojej lotniczej pasji.
Nie obyło się bez wypadków. Latem 2000 r. jego samolot rozbił się na lotnisku w Muchowcu. Samolot został oddany do kasacji, jednak pilot odniósł niewielkie obrażenia. Niestety w dniu 15.08.2003 r. rozbił się samolot JK-05 "Junior". Józef Gorszczyński i towarzyszący mu pilot Jerzy Pałasz, właściciel samolotu, na którym zdążył wylatać zaledwie 40 godzin, zginęli na miejscu.
Konstrukcje:
Gorszczyński Croses EC-3 "Pou Plume", 1977, amatorski samolot sportowy.
Źródło:
[1]Borzęcki J. ”Na własnych skrzydłach”. Zakład Narodowy im. Ossolińskich. Wrocław, Warszawa, Kraków, Gdańsk 1980.
[2] ”Polskie konstrukcje amatorskie”
[3] Pustułka A. "Śmierć ze znakiem zapytania". "Katowice Naszemiasto.pl"
[4] Banacka E. "Józef Gorszczyński - emerytowany górnik, pilot". Wspólne Sprawy nr 6/2000.