Bielik, 2010

Bezpilotowy aparat latający wspierający zabezpieczanie obszarów lotnisk. Polska.
W 2010 r. studenci z Koła Młodych Konstruktorów (Michał Migdałek, Wojciech Lorenc, Paweł Mietecki, Wojciech Nowaczyk, opiekun koła ppłk dr Adam Witoszka) działającego przy Wyższej Szkole Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie opracowali projekt bezzałogowego aparatu latającego Bielik, przeznaczony do patrolowania i zabezpieczania lotnisk przed ptakami. Ma on zapobiegać kolizji statków powietrznych z ptakami. Projekt jest innowacyjny- ma on połączyć skuteczność orła bielika w odstraszaniu ptaków z najnowszymi trendami panującymi w aparatach bezzałogowych. Sztuczny drapieżnik ma odganiać ptaki tak jak do tej pory robiły to żywe ptaki sokolników. Ma być też latającą platformą do patrolowania z powietrza wyznaczonych obszarów lotniskowych. Możliwie będzie również wykonywanie zadań specjalnych takich jak- patrolowanie np. wałów przeciwpowodziowych czy pomoc policji w śledzeniu obiektów.

Kształtem samolot przypomina sylwetkę polującej samicy drapieżnego ptaka. Konstruktorzy pragnęli jak najbardziej upodobnić go do żywego bielika. Maszyna ma wykonywać takie manewry w powietrzu, jakie wykonuje prawdziwy drapieżnik.

Samolot wykonany został głównie z tworzyw sztucznych i napędzany silnikiem elektrycznym. Wyposażony będzie w  aparaturę umożliwiającą mu loty każdych warunkach atmosferycznych: we mgle, deszczu czy nocy. Odpowiednio dobrano odle­głość między dziobem i nasadą wysuniętych do przodu skrzydeł, drapieżnie pomalowanych, przyjęto bardzo dużą ich cięciwę w stosunku do rozpiętości oraz krótki kadłub. Ponieważ samolot nie jest samostateczny- jego prawidłowe zachowanie w locie opiera się na programowanym układzie sterującym klapami i lotkami. Samolot miał ważyć 4 kg (z elektroniką 10 kg) i latać z prędkością zbliżoną do prędkości ptaka.

Konstruktorzy planowali zamontować w aparacie dwie kamery. Górna będzie narzędziem pilota sterującego Bielikiem z ziemi, dolna, o czułości 0,5 luksa, narzędziem operatora, przekazującym mu obraz wy­sokiej jakości. Aparat będzie mógł latać w trybie automatycznym po zaprogramowanej trasie. Lot ciągły powinien trwać ok. 45 minut. Lot w sposób naśladują­cy zachowanie ptaka powinien trwać 2-3 h, ponieważ niektóre odcinki będą pokonywane ślizgiem, ze złożonymi łopatami śmigła i wyłą­czonym napędem. Silnik pracowałby wtedy, gdy krążący aparat nabierałby wysokości, naśladując drapieżnika wykorzystującego wznoszące prądy powietrz­ne. Bielik będzie mógł startować i lądować au­tomatycznie.

W 2010 r. opracowano projekt, sporządzono szczegółowy kosztorys i złożono wniosku do Ministerstwa Edukacji i Sportu o dofinansowanie. Przewidywano, że jego budowa zostanie ukończona w 2011 r.

Konstrukcja:
Górnopłat o konstrukcji kompozytowej (kompozyty węglowe).
Skrzydła zwichrowane aero­dynamicznie na końcówkach.
Usterzenie pionowe (ster kierunku) wykonane z przezroczystego pleksiglasu.

Silnik- elektryczny.

Źródło:

[1] Prus K. "Sztuczny bielik z Dęblina będzie odstraszał ptaki znad lotnisk".
[2] Goławski A. "Bielik co sokoła udaje". Polska Zbrojna nr 30/2010.

blog comments powered by Disqus