2K15/2K16 (3M6) "Trzmiel", lata 1950-te

Przeciwpancerny zestaw rakietowy. ZSRR.
Czteroprowadnicowa wyrzutnia 2P26 (kompleks 2K15) z ppk 3M6 ”Trzmiel”, zamontowana na samochodzie terenowym GAZ-69. (Źródło: Bukvoed via ”Wikimedia Commons”).
Pierwsze przeciwpancerne kierowane pociski rakietowe typu Rotkäppchen opracowali i wypróbowali pod koniec II wojny światowej Niemcy. Pewna ilość tych skomplikowanych i zawodnych pocisków wpadła w ręce Armii Czerwonej. Przeprowadzone testy nie zachęcały do forsowania prac w tym kierunku. Gdy jednak zarysowała się perspektywa kryzysu klasycznych środków przeciwpancernych prace badawcze przyspieszono. Dopomogła w tym niewątpliwie rakietowa fascynacja ówczesnego przywódcy ZSRR Chruszczowa. Okazało się przy tym, że skonstruowanie niewielkich pocisków kierowanych przysparza więcej trudności niż dużych rakiet balistycznych. Mimo, iż opracowanie rakiet przeciwpancernych zlecono wielu biurom konstrukcyjnym, tylko niektóre z nich zdołały swe koncepcje doprowadzić do etapu prób prototypów.

Pierwszym produkowanym seryjnie radzieckim przeciwpancernym pociskiem kierowanym była rakieta 3M6 ”Trzmiel”, opracowana w Biurze Konstrukcyjnym Przemysłu Maszynowego (KBM) w Kołomnie pod kierunkiem Siergieja Niepobiedimego. Prace nad nią rozpoczęto w 1955 r. wzorując się na uchodzących pociskach szwaicarskich ”Mosquito” i niemieckich ”Cobra”. Pocisk 3M6 służył do rażenia celów opancerzonych, zarówno stałych jak i ruchomych, np. czołgów, dział samobieżnych lub transporterów opancerzonych.

”Trzmiel” został przyjęty na uzbrojenie w 1959 r. ale nie był konstrukcją szczególnie udaną. Miał duże rozmiary, głównie z racji zastosowania ogromnych, trójkątnych stateczników, dużą martwą strefę wynoszącą aż 600 m (na pierwszym odcinku lotu pocisk nie był kierowany), zasięg 2000 m i małą prędkość przelotową- ok. 100 m/s. Zasadniczym problemem było jednak skuteczne i dokładne kierowanie rakietą. Operator musiał stale zgrywać ze sobą oś celowania, cel i poruszający się pocisk (tzw. metoda trzech punktów). Wymagało to niemałej wprawy, a wszelkie zakłócenia, np. pobliskie wybuchy, nieuchronnie prowadziły do utraty kontroli nad rakietą. Elementami wykonawczymi układu sterowania byty aerodynamiczne interceptory na krawędziach spływu stateczników, a przekazywanie komend odbywało się za pomocą dwóch cienkich przewodów miedzianych, odwijających się ze szpul, zamontowanych wewnątrz pocisku. Z racji małej prędkości lotu zdarzały się przypadki zaczepiania przewodami o przeszkody terenowe, co dodatkowo zmniejszało skuteczność strzelań, szacowaną w optymalnych warunkach na 70%.

Mimo tych wad rakiety 3M6 były produkowane masowo i eksportowane. Odpalano je z czteroprowadnicowych wyrzutni 2P26 (kompleks 2K15) zamontowanych na samochodach terenowych GAZ-69 (wyrzutnie były skierowane w tył a samochód miał metalową przegrodę ogniową za kabiną kierowcy). Nieco później opracowano trzyprowadnicowe wyrzutnie 2P27 zamontowane na transporterach opancerzonych BRDM (kompleks 2K16). Konstrukcję wyrzutni znacznie unowocześniono- w położeniu transportowym była ukryta wewnątrz transportera i osłonięta przykrywami. Przed otwarciem ognia wyrzutnia była podnoszona hydraulicznie do góry ale, podobnie jak 2P26, nie mogła być obracana w płaszczyźnie poziomej, co ograniczało strefę ognia. Czas osiągania gotowości bojowej wynosił aż 40 s, a przeładowanie wyrzutni z wykorzystaniem trzech, przewożonych wewnątrz BRDM-a, pocisków było jeszcze bardziej czasochłonne.

Eksploatacja ppk 3M6 ”Trzmiel”, jak i prowadzone równolegle intensywne badania i próby nowych konstrukcji dowiodły potrzeby zastosowania innej konfiguracji aerodynamicznej pocisku przeciwpancernego. Następna generacja ppk miała juz w związku z tym inne proporcje: masywny korpus rakiety był uzupełniony stosunkowo niewielkimi stabilizatorami. Do produkcji skierowano wówczas prawie równocześnie trzy typy pocisków: 3M14 ”Maliutka”, 3M11 ”Falanga” i 3M7 ”Drakon”.

W Polsce.

Polska zakupiła licencję na produkcję pocisków rakietowych ”Trzmiel”.

Konstrukcja:
Pocisk 3M6 składa się z dwóch podstawowych niezależnych od siebie zespołów: głowicy z zapalnikiem i ładunkiem kumulacyjnym oraz kadłuba z czterema płatami rozmieszczonymi krzyżowo, zawierającego pokładową aparaturę kierowania i układ napędowy.
Głowica daje się łatwo oddzielać od kadłuba i łączyć z nim. Składa się z korpusu, w którym znajduje się ładunek kumulacyjny z zapalnikiem. Głowica wyposażona jest w zapalnik głowicowy, mechaniczny natychmiastowego działania z elektrycznym zapłonem mechanizmu uzbrojenia.
Ładunek kumulacyjny składa się z obudowy wykonanej z lekkiego stopu, wypełnionej kruszącym materiałem wybuchowym, z wydrążeniem stożkowym, od strony przedniej wyłożonym metalową wkładką kumulacyjną. W dolnej części obudowy umieszczony jest pobudzacz, soczewka-ekran do sterowania przebiegiem fali detonacyjnej oraz spłonka pobudzająca. Do podstawy wkładki kumulacyjnej przymocowana jest stożkowa osłona, której zadaniem jest skupienie strumienia kumulacyjnego w momencie jego formowania.
Kadłub pocisku wykonany jest ze spawanej rury ze wspornikami służącymi do zamocowania czterech płatów rozmieszczonych krzyżowo. Płaty mają kształt trapezu o przedniej krawędzi ściętej pod kątem 45°. Płaty te są składane, przy czym wewnątrz nich są osadzone rurki do wyprowadzenia przewodów od interceptorów kierowania i stabilizacji obrotu. Dodatkowo na brzegach płatów poziomych znajdują się dwa gniazda do zamocowania smugaczy. Smugacze ułatwiają znacznie wzrokową obserwację lotu pocisku w czasie naprowadzania go na cel, zapewniając jego widoczność w dowolnych warunkach atmosferycznych.
System kierowania- zdalny ręczny za pomocą sygnałów kierujących, przesyłanych przewodową linią przesyłową. Pokładowa aparatura kierowana przeznaczona jest do dokonywania zmiany kierunku lotu pocisku w płaszczyznach: poziomej i pionowej, zgodnie z sygnałami kierowania wytwarzanymi przez operatora oraz do stabilizacji kata obrotu pocisku względem jego osi wzdłużnej. W skład aparatury wchodzą:
- dwie szpule z przewodami,
- odbiornik sygnałów kierowania,
- cztery interceptory kierowania,
- żyroskop i dwa interceptory obrotu, tworzące razem układ stabilizacji pocisku,
- pokładowe źródło zasilania.

Układ napędowy składa się z silników: startowego i marszowego wraz z ładunkami i zapłonnikami oraz z przekaźników płomienia. Przekaźniki płomienia (dwa) przeznaczone są do wzmacniania i przekazywania impulsu zapłonowego od silnika startowego do ładunku silnika marszowego. Komory silnika startowego i marszowego wykonane są z blachy stalowej. Ładunek startowy składa się z sześciu ziaren prochowych, utrzymywanych w komorze silnika przez ruszt. Ładunek marszowy stanowi jedno cylindryczne ziarno prochowe, którego powierzchnia pokryta jest niepalną masą ekranizującą, zw. inhibitorem. Silnik startowy nadaje pociskowi przyśpieszenie celem osiągnięcia określonej prędkości początkowej, natomiast silnik marszowy wytwarzaja siłę ciągu, niezbędną do utrzymania wymaganej prędkości na całym torze lotu kierowanego.

W skład naziemnej aparatury kierowania wchodzą następujące zasadnicze zespoły:
- elektroniczny blok automatyki,
- pulpit operatora z lornetką peryskopową,
- wynośny pulpit operatora z lornetką,
- dwie baterie akumulatorowe.

Dane techniczne 3M6 (wg [2]):
Średnica- 136 (wg [3]- 130) mm, rozpiętość stateczników- 750 (wg [3]- ok. 760) mm, długość- 1148 (wg [3]- ok. 1200) mm.
Masa pocisku- 24,3 (wg [3]- ok. 25) kg.
Prędkość- 110 (wg [3]- ok. 115) m/s, zasięg- 600-2000 (wg [3]- do 2200) m, przebijalność pancerza- 300 mm, szybkostrzelność- (wg [3]- 2-3) strz./min.

Źródło:

[1] Królikiewicz T. ”Zakład Badań w Locie Instytutu Lotnictwa i jego piloci”. Lotnictwo nr 4/2005.
[2] Szulc T. ”Radzieckie ppk”. Nowa Technika Wojskowa nr 8 i 9/1996.
[3] Drobisz T., Paprocki R. ”Przeciwpancerny pocisk kierowany 3M6”. Seria ”Typy Broni i Uzbrojenia” nr 39. Wydawnictwo MON. Warszawa 1976.
blog comments powered by Disqus