W okresie od 20.01. do 20.03.1915 r. wypuszczono z Przemyśla 10 bezzałogowych balonów pocztowych. Były one sporządzone z białego pakowego papieru, po zewnętrznej stronie dla uszczelnienia lakierowane pokostem i napełnione wodorem. Wykonano je w I Dywizjonie Hptm. Nimmerrichtera za namową Oblt. Schlegela ze sztabu artylerii.

Ich objętość dochodziła do 7 m³. Zakładano, że balony mają przelecieć około 100- 150 km w czasie około 5- 6 godz. przy dobrym wietrze. By zrównoważyć występującą w czasie lotu utratę gazu skonstruowano automatyczny system zrzucania balastu poprzez wysypywanie się piasku z worka przez odpowiednio dobrany otwór. Każdy z balonów przetransportował ok. 500 kart przemyskiej poczty balonowej o wadze 2 kg. Balony otrzymały nadruki z nazwiskami wielkich wodzów austriackich. Oprócz kart oficjalnych Oddział Balonowy nr 1 dołożył pewną liczbę kart prywatnych w różnych kolorach. Były one opieczętowane stemplem Fliegerpost- Przemyśl/1915 i miały odręcznie wpisaną wizę cenzury. Do każdej paczki dołączone było pismo dowództwa twierdzy, w którym zwracało się ono do uczciwego znalazcy we wszystkich językach Monarchii o oddanie balonu w najbliższym urzędzie, za nagrodą w wysokości 10 koron.

Ponad połowa poczty wysłanej balonami dotarła do adresatów.

W Polsce.

Franciszek Schneider- Polak, służąc w armii Austro-Węgier odbył kurs telemetrii oraz obserwatorów balonowych. W czasie wojny od 1.08.1914 r. do 19.03.1915 r. służył w oddziale balono­wym twierdzy Przemyśl. W czasie jej oblężenia jego oddział prowadził obser­wację z balonów na uwięzi Ballon M.96 i zorganizował wiele lotów bezzałogowymi balonami pocztowymi, komuniko­wał twierdzę z zapleczem także z użyciem balonów wolnych.

Gdy 17- 19.03.1915 r. obrońcy dokonali nieudanej próby przebicia się przez otaczający Przemyśl pierścień wojsk rosyj­skich zapadła decyzja o poddaniu twierdzy, po znisz­czeniu infrastruktury wojskowej i uzbrojenia. 19 marca wypuszczono z Przemyśla cztery ostatnie ba­lony załogowe z korespondencją, piąty na stanowisku startowym wyrwał się z rąk żołnierzy i poszybował bez załogi.

W załodze jednego z tych balonów, Österreich (Austria) o pojemności 1000 m³ obok kpt. Juliusa Nimmerrichtera znajdował się por. Franciszek Schnei­der. Lądowali koło Łukowa, 44 km na południe od Brześcia Litewskiego. Trafili do rosyjskiej niewoli.