Roman Murawski z Ciechanowca, konstruktor- amator, człowiek o bardzo wielu zainteresowaniach.

W wieku 17 lat, będąc uczniem szkoły zasadniczej w Warszawie, starał się dostać na szkolenie szybowcowe, ale nie udało mu się tam dostać. Z ciekawości zapisał się więc na zajęcia z motoryzacji w Pałacu Kultury i Nauki. Wraz z kolegami zbudował motorynki. Powstały one zanim do ich produkcji przystąpił bydgoski Romet! Tymi własnoręcznie zbudowanymi wehikułami zwiedzili niemal całą Polskę: od Mazur po Bieszczady.

Ale Murawskiemu motorynki nie wystarczyły i na początku lat 1980- tych jego motoryzacyjne ciągotki zaowocowały pierwszą w północno- wschodniej Polsce motolotnią. Zapoznał się wówczas z konstrukcją motolotni Zygmunta Kubińskiego. Motolotnię zbudował jednak według własnego projektu.

Od lat zajmuje się również odlewnictwem. W 1968 r. założył własny zakład MEWODLEW Roman Murawski, w którym powstają większe i mniejsze dzieła ze stali, brązu, mosiądzu: pamiątkowe tablice, rzeźby, medale. Spod jego rąk wyszły popiersia m.in. Henryka Sienkiewicza i ks. Krzysztofa Kluka, a jednym z pierwszych odlewów były Wenus z Milo i Kasjopeja. W 1980 r. zdał egzamin z kowalstwa artystycznego, a rok później minister kultury i nauki przyznał mu honorowy tytuł mistrza rzemiosła artystycznego.

Jest jeszcze jedno zajęcie, któremu Roman Murawski poświęca swój czas i uwagę: dwie elektrownie wodne na Nurcu.

Konstrukcje:
Murawski motolotnia, lata 1980- te, motolotnia.