Wróblewski (Salvez) Gabriel
.jpg)
Gabriel Wróblewski (pseudonim Salvez), urodzony 17.07.1888 r. w Mamers k/Hawru, współpracownik starszego brata Piotra Wróblewskiego, konstruktora udanego rzędu samolotów budowanych w konstrukcji metalowej.
Jego ojcem był Adam Edward, który w 1884 r. opuścił Warszawę. Wyemigrował do Francji. W Paryżu kontynuował studia medyczne, rozpoczęte na Uniwersytecie Warszawskim, uzyskując dyplomy chirurgii i ginekologii. Pracował później w Chile, w Turcji i w Algierii gdzie zmarł w 1895 r. Matką była Maria Klotylda, zwana Klotyldą, z domu Belouz. Po śmierci ojca jego żona z dziećmi przeniosła się do Lyonu, gdzie pracowała jako nauczycielka muzyki.
Gabriel pobierał nauki w instytucie Braci Szkół Chrześcijańskich w Villefranche-sur-Saône, do 1904 r. pozostając tam na pensji. Wybrał zawód mechanika. W latach 1908- 1910 pracował w Hawrze, w warsztacie Leona Molon, pioniera automobiłizmu i lotnictwa, z którym do końca swych dni utrzymywał żywe kontakty (w 1910 r. w czasie lyońskiego Tygodnia Lotniczego pomagał mu w obsłudze jego Blériot-XI "La Manche" z silnikiem Gnôme & Rhône).
Gabriel był najbliższym współpracownikiem swego starszego brata- Piotra, współtwórcą i oblatywaczem wszystkich jego konstrukcji. 29 czerwca 1912 r., w szkole pilotów w Ambérieu, pod okiem instruktorów Louisa Mouthier i Mariusa Lacrouze, uzyskał dyplom pilota (nr 891 na samolocie Maurice Farman). Z początkiem lipca 1912 r. na samolocie Wróblewskich, pilotowanym przez Gabriela, pierwszy lot wżyciu odbył 12- letni Antoine de Saint-Exupery, wówczas uczeń kolegium Notre Dame de Sainte- Croix w Mans, szkoły o bogatej tradycji, prowadzonej przez Jezuitów, a wcześniej przez Ojców Kapucynów, który spędzał wakacje w Saint Maurice-de-Remens, w posiadłości swej ciotki- babci Gabrieli de Tricaud, położonej kilka kilometrów na wschód od lotniska Ambérieu. Poznał je przy okazji pierwszej na nim wizyty, w towarzystwie matki, która przyjaźniła się z matką braci Wróblewskich i dobrze ich znała. To pierwsze spotkanie wywarło na chłopcu piorunujące wrażenie. Dzień w dzień wymykał się na rowerze do Ambérieu. Zanudzał mechaników pytaniami dotyczącymi samolotów, swą dociekliwością zamęczał też Gabriela, który dopiero co uzyskał swą licencję pilota. Któregoś dnia oświadczył, że matka wyraziła zgodę by odbył z nim lot, co miało być z jej strony urodzinowym (29 czerwca) prezentem. Gabriel uwierzył, a może chciał uwolnić się tylko od kłopotliwego czasami uparciucha, który pragnąc lotu, o który niejednokrotnie go prosił, tym razem rozminął się z prawdą, co do zgody matki na jego podniebną podróż. Tak oto w towarzystwie Gabriela, na samolocie typu W-2 2bis wzleciał w przestworza.
Po locie tym pozostała również materialna pamiątka, karta pocztowa przedstawiająca samolot "W" braci Wróblewskich z Piotrem i Gabrielem w kabinie i dedykacją Antoine de Saint-Exupery’ego dla mechanika, z którym się wówczas zaprzyjaźnił- Alfreda Thenoz, w 1912 r. pracującego na lotnisku Ambérieu, w Société de Navigation Aérienne de Lyon et du Sud-Est.
1.03.1914 r. podczas oblotu samolotu (przed próbą wojskową, której termin ustalono na 2 marca) określanego mianem W-4M2 zauważył, że coś niedobrego jest z prawym płatem. Piotr nie znalazł w nim nic nienormalnego i zdecydował się w locie próbnym, na własne oczy, sprawdzić na ile jest to złudzenie i ustalić charakter i przyczynę ewentualnej usterki. Z Gabrielem na pokładzie wystartował o 1640, ale tuż po starcie, nagłe urwało się lewe skrzydło. Aparat runął na ziemię. Piotr, zmiażdżony silnikiem, zmarł w chwilę po katastrofie. Gabriela odwieziono do szpitala, gdzie ciężko ranny, przez dwie godziny toczył jeszcze walkę o życie.
Pogrzeb braci Wróblewskich w Lyon-Ambérieu przybrał formę patriotycznej manifestacji, z udziałem przedstawicieli władz miejskich, stowarzyszeń sportowych, handlowych, przemysłowych, delegaci władz wojskowych, pilotów, współpracowników braci i mecenasów ich prac. Hołd braciom złożył również prezydent Republiki Francuskiej- Raymond Poincare, gdy w 1915 r. odwiedził Lyon.
Komisja wypadek badająca, uznała, że jego powodem było pęknięcie dźwigara, niemożliwe do wykrycia przed lotem, ale w kręgu rodziny przez lata utrzymywano, że przyczyną katastrofy był zbrodniczy akt sabotażu: uszkodzenie dźwigara- celowe, zaś za katastrofą kryla się akcja niemieckiego wywiadu.
Edward Wróblewski również uczestniczył w pracach nad samolotami serii W-1- W-4. Podczas I wojny światowej kontynuował ich dzieło, próbując zbudować w Lyonie ciężki samolot bombowy.
Konstrukcje:
Wróblewski W-0, 1909, samolot pionierski.
Wróblewski samolot dwuśmigłowy, 1910, projekt samolotu pionierskiego.
Wróblewski W-1, 1910, samolot pionierski.
Wróblewski W-2 (Berthaud-W), 1911, samolot pionierski.
Wróblewski W-3, 1912, samolot pionierski.
Wróblewski W-4 (Wróblewski Berthaud W-5), 1913, samolot pionierski, wojskowy.
Galeria
Źródło:
[1] Glass A. ”Polskie konstrukcje lotnicze 1893-1939”. Wydawnictwo Komunikacji i Łączności. Warszawa 1977.[2] Glass A. ”Polskie konstrukcje lotnicze do 1939”. Tom 1. Wydawnictwo STRATUS. Sandomierz 2004.
[3] Januszewski S. „Samoloty ze znakiem W”. Skrzydlata Polska nr 4 i 5 /1990.
[4] Januszewski S. "Pionierzy. Polscy pionierzy lotnictwa 1647- 1918. Tom 1". Fundacja Otwartego Muzeum Techniki. Wrocław 2017.
[5] Januszewski S. "Wynalazki lotnicze Polaków 1836- 1918". Fundacja Otwartego Muzeum Techniki. Wrocław 2013.