Kryger Kazimierz
Kazimierz Kryger, mieszkający w Szamocinie, jest człowiekiem o wszechstronnych zainteresowaniach, jego pasją są łodzie i motorówki, motolotnie, razem z kolegą zbudował poduszkowiec, ale jego marzeniem pozostała... łódź podwodna. Jest też żeglarzem, specjalistą od silników samochodowych i zapalonym krótkofalowcem. Zainteresowania mechaniką odziedziczył po dziadku, znanym w okolicy kowalu. Ojciec, stolarz nie zdołał mu wpoić sympatii do drewna. Wraz z kolegą pasjonowali się modelarstwem, potem zaczęli dorabiać żagle i silniki do zwykłych łódek, których nie brakowało na okolicznych stawach i jeziorach. Pod koniec lat 1960-tych i na początku 1970-tych stał się jednym z większych speców w okolicy od anten telewizyjnych. Stąd już tylko krok do krótkofalarstwa, któremu jest ciągle wierny. Już w młodości uważany był za fachowca od silników, a sława lokalnej złotej rączki powodowała, że na brak zajęć przy naprawie samochodów, motocykli i motorówek nie mógł narzekać. W połowie lat 1980-tych, razem z kolegą zbudowali poduszkowiec.
Kazimierz Kryger jest pionierem motolotniarstwa w Polsce. Przyjaźnił się z Adamem Perzem. I to z nim wspólnie budował motolotnie: Adam Perz konstruował skrzydła i szył z żoną poszycia, do Kazimierza Krygera należały sprawy mechaniczne. Cały ten okres latał na motolotniach własnej konstrukcji. Zaczęły się pierwsze niebezpieczne próby lotów na własnych konstrukcjach wyposażonych w silniki wymontowane z WSK, emzetek, trabantów i garbusów. Został instruktorem motolotniarstwa i udało mu się wzbić na sporą wysokość 3150 m. Uważa się za szczęściarza, kilka razy zgasł mu silnik, ale zawsze wszystko kończyło się szczęśliwie. W sierpniu 2006 r., podczas szkolenia lotniczego, zginął jeden z pionierów lotniarstwa- Karol Kubit. Po dwóch latach okazało się, że w testamencie zapisał mu swoją motolotnię, takiego małego rolls royce'a!
Kazimierz Kryger jest pierwszym oficjalnym motolotniowym mistrzem Polski, którym został podczas Motolotniowych Mistrzostw Polski w 1990 r. W 1994 r. w Poznaniu odbyły się mistrzostwa świata. Ale wówczas zdał sobie sprawę, że świat uciekł do przodu, skończyła się epoka amatorów i nie ma żadnych szans. Nie wystarczały już same umiejętności, żeby coś zdziałać potrzebny był profesjonalny sprzęt. W latach 1990-tych trzeba było dysponować poważnymi środkami, albo mieć bogatych sponsorów. Motolotniarstwo zaczął traktować wyłącznie w kategoriach towarzyskich. W latach 2000-nych był współorganizatorem koleżeńskiej grupy motolotniarskiej Rotax Team.
Konstrukcje:
Kryger-poduszkowiec, lata 1980-te, poduszkowiec.
Kryger-Perz-motolotnia, motolotnie.
Źródło:
[1] Kujawa P. Z. ”Niektórzy dziwią się, że żyje...” ”dzienniknowy.pl”