Gumiński "Kampo", 1917
Prośba ta trafiła do Zarządu Wojenno- Powietrznej Floty (UWWF), który informację o parowozie przekazał Głównemu Zarządowi Wojskowo-Technicznemu (GWTU). Równocześnie 17 marca poproszono Gumińskiego by dostarczył Komitetowi Technicznemu UWWF opis i rysunki swego samolotu- niezbędne do oceny jego oferty. Gumiński nie odpowiedział na to pismo, być może go nie otrzymał. 30.05.1917 r. ponownie telegrafował do ministra wojny- już gen. Kiereńskiego- by armia podjęła budowę samolotu, pod jego kierunkiem, w warsztatach Parku Aeronautycznego w Nowej Wsi pod Petersburgiem. W piśmie do Gumińskiego z 5 czerwca UWWF prosiło go, by nie przesyłał już opisu i rysunków projektu do Petersburga, lecz złożył je bezpośrednio- dla oszczędności czasu- w Laboratorium Aerodynamicznym Politechniki w Moskwie, kierowanym przez zasłużonego profesora Żukowskiego, a wykonującego dla UWWF ekspertyzy z zakresu techniki lotniczej. Równocześnie- 5 czerwca- proszono Laboratorium Aerodynamiczne o dokonanie oceny projektu Gumińskiego, jeśli się tam zgłosi i przedłoży materiały, oraz o przekazanie Komitetowi Technicznemu UWWF swoich ustaleń w przedmiocie propozycji wynalazcy.
8.08.1917 r. Laboratorium Aerodynamiczne przesłało Komitetowi Technicznemu UWWF opinię o aeroplanie Gumińskiego (określanym przezeń mianem "Kampo") opracowaną 21.06.1917 r. przez inż. mechanika Władimira P. Wietczikina, specjalistę z zakresu wytrzymałości materiałów i konstruktora lotniczego. Z punktu widzenia mechaniki, prawa zachowania energii, sposobu technicznej prezentacji- pisał Wietczikin- projekt stanowi przykład największego nieuctwa. Środek ciężkości całego aparatu Gumiński ustala nieprawidłowo. Wietczikin nie wie, jaka siła zdolna będzie nadać ruch samolotowi, skoro autor projektu mówi o 32 400 obrotach silnika/min- o możliwości kołowania po ziemi z prędkością 17 597 km/h (!), na kołach podwozia o napędzie z silnika aeroplanu przez transmisję.
Wietczikin podkreśla, że wynalazca dostarczył ogromną liczbę rysunków nieistotnych części samolotu i silnika, nie uporządkowanych i pozostających bez związku z sobą, w których roi się od zębatych kół, łańcuchów, niepotrzebnych wałów o ogromnej masie i pochłaniających bez jakiegokolwiek pożytku ogromną pracę na tarcie. Przy tym nie pokazują one wymiarów, z wyjątkiem średnicy kół podwozia i śmigieł, liczby zębów i powierzchni skrzydeł. Nie podano masy aparatu, udźwigu, a przedstawiona lista materiałów, z których powinny być wykonane części samolotu wskazuje, że autor nie ma żadnego pojęcia w zakresie zagadnień wytrzymałości materiałów (...), a także wszystkiego, co dotyczy obliczeń oporów ruchu aparatu, niezbędnej mocy silnika i relacji między siłą a prędkością- tutaj zdaje się wierzyć w możliwość otrzymania energii z niczego- Wietczikin kończy swą ocenę stwierdzeniem, że zarówno rysunki, jak i opis są równie dyletanckie, jak koncepcja samolotu, którego projekt nie zawiera jakiejkolwiek myśli zasługującej na uwagę.
12 sierpnia opinię Wietczikina przekazano do wiadomości kancelarii ministra wojny. Gumiński nie akceptował jej jednak. Ponownie zwrócił się- tym razem do naczelnika Komitetu Technicznego UWWF płk. Kalinowskiego- z prośbą o umożliwienie mu budowy samolotu, tym razem na koszt własny w warsztatach Parku Aeronautycznego w Nowej Wsi. Kalinowski opatrzył to pismo na marginesie rezolucją: na swój koszt może budować gdzie chce. W odpowiedzi skierowanej do Gumińskiego 24.08.1917 r. zawiadomiono go, że UWWF nie dysponuje w Petersburgu ani gdziekolwiek indziej własnymi warsztatami do budowy samolotów, radząc mu by swe zlecenie skierował do jednej z fabryk lotniczych.
Źródło:
[1] Januszewski S. "Pionierzy. Polscy pionierzy lotnictwa 1647- 1918. Tom 1". Fundacja Otwartego Muzeum Techniki. Wrocław 2017.[2] Januszewski S. "Tajne wynalazki lotnicze Polaków: Rosja 1870-1917". Wydawnictwo: Oficyna Wydawnicza Politechniki Wrocławskiej. Wrocław 1998.