Drewnicki balon ("Baku"), 1894- 1915

Balon na ogrzane powietrze. Polska / Rosja.
Napełnianie balonu przez Józefa Drewnickiego. (Źródło: archiwum).

Józef Drewnicki był nie tylko aeronautą i skocz­kiem spadochronowym. W 1892 r. jeden z oficerów Głównego Zarządu Inżynierii sporządził listę wyna­lazców, którzy zajmowali się budową spadochronów. Umieścił na niej również Józefa Drewnickiego, jako konstruktora spadochronu, na którym wykonywał udane skoki.

Józef Drewnicki samodzielnie kroił po­włoki swoich balonów, do których zszywania zatrud­niał już zawodowych krawców. Ale nie było tak zaw­sze. Jedną z jego Montgolfier wykonano w 1899 w Moskwie, w fabryce Sawy Morozowa. Drugi (a może i nie jeden) wykonała znana wytwórnia papierosów Katyk za co Drewnicki reklamował jej wyro­by umieszczając na powłoce balonu czerwony napis Papierosy Katyka (w tym czasie sprzedawano tylko gilzy, które palacze sami nabijali tytoniem). Zimą 1895 / 1896 r. Józef Drewnicki i Aleksandra Drewnicka spędzili zimę w Baku. Uszyli nowy balon, któremu nadali imię "Baku". W końcu marca 1896 r. nowy balon wypróbowała Olga, wykonała lot próbny.

Materiał na powłokę stosował różny, sięgając po jarosławskie płótno, tyfliski jedwab, bawełnę. Wymiary balonów były podobne, pojemność ok. 1500 m3, średnica 12- 16 m. Na wykonanie balonu potrzebne było ok. 1500 m2 materiału. Balon ważył do 180 kg a jego cena przekraczała 1000 rubli. Stąd strata balo­nu wskutek pożaru lub kradzieży pokrycia była do­tkliwą. W czerwcu 1898 r. w Kazaniu balon lądował daleko za miastem. Znaleziono go następnego dnia, ale część pokrycia była już skradziona. Trzeba było szyć nową powłokę. Latem 1911 r. przybył do Moskwy. 14 sierpnia dał tutaj pierwszy pokaz. Balon lądował daleko na wsi. Tam wieśniacy rozerwali go na strzępy. Ze skrawków od­zyskanego materiału Drewnicki odbudował balon. Po tygodniu mógł wznowić pokazy. Kolejne zorganizo­wał 31 sierpnia w Torżoku k/Tweru. Tutaj, po skoku aeronauty balon upadł na ziemię w pobliżu wsi Wygukowo. Tutaj znowu tłum wieśniaków rozerwał balon na strzępy. Wataha z kosami i widłami w rę­kach przegnała ekipę techniczną Drewnickiego, która chciała odzyskać powłokę balonu. Nocą policja nie­mal w każdym domu wsi znajdowała materiał z powłoki. Drewnicki ponownie remontował balon.

W lipcu 1909 r. Józef Drewnicki pracował nad modelem palnika, który wlocie jego Montgolfiery podtrzymywałby temperaturę zawar­tego w niej powietrza. Inspirowany podobnymi poszukiwaniami prowadzonymi wówczas we Francji eksperymentował z palnikami ogrzewanymi nie naftą, lecz spirytusem. W wywiadzie udzielonym petersbur­skiej prasie mówił, że opracował własny, oryginalny palnik, którego wykonanie powierzył jednemu z moskiewskich warsztatów. Z palnikiem tym łączył ogromne nadzieje, tym bardziej, że miał być on 20- krotnie tańszy od francuskich.

Józef Drewnicki wykonywał również spadochro­ny, według własnych obliczeń i rysunków. Budował je na swój koszt i ryzyko, wykorzystując doświadczenia ze skoków. Balon i spadochron wypróbowywany był na aeronaucie w pierwszym locie czy skoku. Tak było np. w Kazaniu latem 1909 r. gdy Józef Drewnicki pierw­szy raz leciał dopiero co uszytym balonem i spado­chronem. Tak zbadał wytrzymałość jednego i drugie­go.

Galeria

  • Start balonu z toru rowerowego w Mińsku, 1899 r. (Źródło: archiwum).
  • Balon na ogrzane powietrze podczas wznoszenia. Pod balonem podwieszony jest spadochron z Józefem Drewnickim. Petersburg, 1910 r. (Źródło: archiwum).
  • Balon na ogrzane powietrze Józefa Drewnickiego w locie. Przed skokiem spadochronowym. Petersburg, 1910 r. (Źródło: archiwum).
  • Skok spadochronowy Józefa Drewnickiego. (Źródło: archiwum).
  • Skok spadochronowy Józefa Drewnickiego w Puszkino. (Źródło: archiwum).

Źródło:

[1] Januszewski S. "Pionierzy. Polscy pionierzy lotnictwa 1647- 1918. Tom 1". Fundacja Otwartego Muzeum Techniki. Wrocław 2017.
blog comments powered by Disqus