Blanchard Jean Pierre François

Jean Pierre François Blanchard. (Źródło: archiwum).

Jean Pierre François Blanchard urodził się 4.07.1753 r. w Les Andelys w Normandii. Pochodził z rodziny ubogich wieśniaków. Opuścił rodziców i udał się do Paryża, tam szukając możliwo­ści kariery. Został mechanikiem, Już w wieku 16 lat zbudował welocyped - pierwowzór roweru, własnego projektu pułapkę na szczury, połączoną z pistoletem i wła­snego pomysłu pompę, po­dającą wodę na wysokość 122 m (z Sekwany do Château Gaillard).

Proble­matyką lotu człowieka w powietrzu zajmował się od 1770 r. Przez wiele lat pra­cował nad projektem maszyny latającej opatrzonej skrzydłami wykonującymi ruch okresowo-zmienny i w usterzenie ogonowe, w której za urządzenie ciągu służyć miały wiosła. Pomysł tego skrzydłowca po­zbawiony był perspektyw.

Z chwilą demonstracji w 1783 r. balonu braci Montgolfier Blanchard porzu­cił ideę aparatu latającego cięższego od powietrza i zwrócił się ku koncepcji aerostatu. Swój pierwszy lot odbył 2.03.1784 r. startując z Pól Marsowych w Paryżu balonem wypełnionym wodorem. Niewiele brakowało by był to jego lot ostatni. Blanchard opa­trzył swój balon gondolą w formie łodzi, a napędzać zamierzał go i kierować jego lotem z użyciem wioseł, co nie było pomysłem, który mógłby dać oczekiwany efekt, przeciwnie, niepotrzebnie przysparzał balonowi ciężaru. Wynalazca chciał odbyć pierwszy lot z zakonnikiem o imieniu Pesch, lecz obłąkany mło­dzieniec o imieniu Dupont de Chambon zażądał odbycia lotu z nim. Gdy Blanchard odmówił ten ciął go szablą w dłoń i przeciął liny, trzymające Montgolfierę przy ziemi. Balon z samotnym w gondoli aeronautą wzniósł się nagle w powietrze. Daremnie Blan­chard wiosłował, balon nieubłaganie znosił go w kie­runku przeciwnym do planowanego. W końcu szczę­śliwie wylądował. Przygoda ta nie zniechęciła go do lotów. Przeciwnie uznał, że balonowe pokazy mogą stać się znakomitym źródłem jego utrzymania, karie­ry i sławy. Wskazywał przy tym na pierwsze załogowe loty człowieka wykonane w Wersalu 21.11.1783 r. przez Pilâtre de Rozier i markiza François Laurent d’Arlandes (Montgolfiera) oraz Jacques Charles i Louis Nicolas Roberta 1.12.1783 r. na balonie wypełnionym wodorem (Charliera).

Za sławą i sponsorami aeronautycznych poczynań z końcem 1784 r. udał się do Wielkiej Brytanii. Tam podjął hałaśliwą kampanię reklamową, w której przedstawiał siebie jako największego aeronautę świa­ta. Niewiele było w tym prawdy, ale wystarczyło by znaleźć bogatych mecenasów, którzy sfinansowali jego pokazy, które tak jak marzył przyniosły mu i sławę i pieniądze. Wraz z jednym z tych mecenasów, dr Johnem Jeffriesem, Amerykaninem, lekarzem mieszkającym w Wielkiej Brytanii, zaplanował lot ponad Kanałem La Manche. Jeffries chciał brać udział w tym locie, ale Blanchard uznał, że wystarczy jeśli tylko to przedsięwzięcie sfinansuje i nie będzie dzielił z nim sławy. To Jeffriesa nie satysfakcjonowało. By wymusić na Blanchardzie zgodę Jeffries podpisał z nim umowę, że w razie potrzeby, jeśli okaże się, że zbyt obciążony balon, będzie musiał wodować to on wyskoczy z gondoli, by Blanchard samotnie mógł lot kontynuować. Blanchard jednak nie zamierzał nawet tak dalekiego ustępstwa ze strony Jeffriesa respekto­wać. Przed startem zamknął się w swoim obozie koło Dover i nie zamierzał wpuścić tam Jeffriesa. Ame­rykanin wynajął oddział marynarzy i szturmem wziął obóz. Ostatecznie wynegocjowano rozejm i Blan­chard, acz niechętne, wyraził zgodę na towarzystwo Jeffriesa. 7.01.1785 r. wyruszyli w pierwszą po­wietrzną podróż nadmorską. Nie obyło się bez przy­gód. By nie wodować w Kanale zmuszeni byli wyrzu­cić za burtę niemal wszystko, poza pakietem pierw­szej w świecie poczty lotniczej, ale koniec końców wylądowali we Francji.

Tak rodził się Blanchard showman, który by zwiększyć atrakcyjność pokazów opracował również spadochron, wzorowany na tym wynalezionym przez Sebastiana Lenomarda w 1783 r. Wczesne spado­chrony wykonane były z płótna rozpiętego na kwa­dratowej ramie, podwieszane były pod gondolą i aeronauta by skorzystać z takiego spadochronu musiał przez otwór w czaszy dostać się do niżej usy­tuowanego uchwytu. Później Blanchard opracował spadochron wykonany z mocnego jedwabiu, linkami łączony z uprzężą. Mógł on być już podwieszany z boku balonu. Pierwsze pokazy prowadził z użyciem psa, podwieszanego na uprzęży spadochronu, ale szybko- już w 1785 r.-zaczął też sam wykonywać sko­ki. O tym, że urządzenie to służyć może nie tylko zabawie miał okazję przekonać się w 1793 r., kiedy to jego balon pękł i Blanchard zmuszony był wykonać skok ratowniczy.

Stale pracował też nad udoskonaleniem balonu. Łódź wiosłową zastępował żaglami, ale i one okazy­wały się nieskuteczne na drodze przydania balonowi prędkości własnej lotu i zwrotności.

Po pokazach wykonywanych w Wielkiej Brytanii czy Francji przyszła kolej na Europę. Jego europejskie tournee prowadziły go do Belgii, Holandii, Niemiec, Polski, Rosji, Czech i innych krajów.

Wzloty Blancharda w Polsce zapowiedziano na połowę grudnia 1788 r., ale z powodu niesprzyja­jącej, zimowej aury pokazy aeronauty przełożono do wiosny 1789 r. Wzlot balonu miał się odbyć 9 maja, ale z powodu wilgoci, która uszkodziła powłokę aerostatu start wykonano dopiero następnego dnia. W niedzielę 10 maja, od rana, z pomocą młodzieży aptekarskiej przygotowywano balon do startu. O godz. 1315, Blanchard wzniósł się z ogrodu Foksal w Warszawie, w obecności króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Lot balonu o średnicy 15 m, wypeł­nionego wodorem, zakończył się po 49 min. i pokonaniu ponad 7 km. Balon wzniósł się na wyso­kość ok. 2000 m (według innych źródeł osiągnął na­wet 3500 m) i lądował po drugiej stronie Wisły, w Białołęce. Był to pierwszy lot balonem w Polsce, a jednocześnie 34 udany lot Blancharda. To niezwy­kłe w Warszawie widowisko anonsowały rankiem 10 maja wystrzały armatnie, a wieczorem Blancharda, wraz z towarzyszącą mu w locie panną Joanną Cymerman, podejmowano w teatrze. Kilka dni później ukazał się pamiątkowy medal wybity na tą okoliczność, z datą 1788 r. Forma do tłoczenia przygo­towana była bowiem o wiele wcześniej, a sławny Francuz przyjazd do Polski opóźnił o kilka miesięcy, wydaje się też, że medal bity był nie w Warszawie lecz w Dreźnie i to z inicjatywy nie króla Stanisława Au­gusta, lecz aeronauty, dbającego o marketing. Na awersie niósł wizerunek Blancharda i jego balonu, na rewersie zaś łacińską dewizę Nieustraszony nie lęka się losu Ikara.

Drugi lot balonu, 13 maja, odbył się również z ogrodu Foksal. Tym razem jednak puszczono w powietrze mały balon, dźwigający nie człowieka lecz niewielkiego pieska przywiązanego do spado­chronu. Na małej wysokości balon spłonął, w wyniku zadziałania lontu saperskiego, a od jego powłoki odłączyła się czasza spadochronu. Po 6 minutach od chwili oddzielenia się od balonu, z wolna jakby po­sadził na piasku pod pałacem Korpusu Kadetów ko­szyk i psa w nim będącego.

14.05.1789 r. Blanchard wykonał w Warszawie kolejny lot. Tym razem jednak balonem zbudowa­nym z inicjatywy Jana Potockiego, typu już nie Charliery Blancharda, lecz Montgolfiery. W koszu tego balonu Blanchardowi towarzyszył Jan Potocki, jego turecki służący Ibrahim oraz biały pudel. Start miał miejsce w ogrodzie przy pałacu Mniszchów, przy ulicy Senatorskiej. Lot trwał krótko, ledwie pół go­dziny, bowiem Potocki chciał jeszcze zdążyć na po­siedzenie Sejmu. Lądowano kilometr dalej na Woli.

Z Warszawy Blanchard udał się do Wrocławia. Tam, 27.051789 r., późnym popołudniem, wystar­tował z placu przy Bramie Frydrycjańskiej, w pobliżu Ostrowa Tumskiego. Lądowanie nastąpiło we wsi Marcinowo koło Trzebnicy. Podczas lotu aeronauta osiągnął wysokość ok. 1100 m.

Później Blanchard dotarł nawet do Stanów Zjed­noczonych Ameryki Północnej, gdzie spędził kilka lat, od 1793 do 1797 r. Pierwszy lot wykonał tam 9.01.1793 r., startując z podwórza więzienia Walnut Street w Filadelfii dotarł do Depfort w stanie New Jersey, a wydarzeniu temu przyglądał się prezydent George Washington. Obecni byli również jego przy­szli następcy: John Adams, Thomas Jefferson, James Madison i James Monroe.

Swymi pokazami Blanchard wywołał modę balo­nową. Na szeregu przedmiotów zaczęły pojawiać się wizerunki balonów. Wykreował styl au ballon, w ubiorze znamienny przesadnymi, bufiastymi ręka­wami i zaokrąglonymi spódnicami, tkaninami noszą­cymi nadruki balonów. Nawet włosy układano w sty­lu Montgolfier, au globe volant, au demi-ballon, albo a la Blanchard.

W 1804 r. ożenił się z Marie Madeleine-Sophie Armant (lepiej znaną jako Sophie Blanchard), która również występowała w jego powietrznych przedsta­wieniach. 20.02.1808 r. w trakcie lotu w Hadze doznał ataku serca. Na wysokości ponad 50 m wypadł z gondoli i doznał ciężkich obrażeń. Zmarł rok póź­niej- 7.03.1809 r. Wdowa po nim nadal prowadziła pokazy balo­nowe, ale w końcu i ona zginęła, gdy 7.07.1819 r. jej balon wypełniony wodorem, od fajerwerków zapalił się nad Paryżem.

Konstrukcje:
Blanchard- Potocki balon, 1790, pionierski balon wolny na ogrzane powietrze.

Galeria

  • Jeden z pierwszych balonów Jean Pierre Blancharda wyposażony w skrzydła jego do napędu. (Źródło: [London] : Published as the act directs, April 1818, by Rest Fenner, Paternoster Row, [1818]).
  • Przelot Jean Pierre Blancharda i Johna Jeffriesa przez kanał La Manche, 7.01.1785 r. (Źródło: archiwum).
  • Spadochron Jean Pierre Blancharda. (Źródło: archiwum).
  • Medal pamiątkowy wybity z okazji przelotu balonem Jean Pierre Francois Blancharda nad Warszawą 10.05.1789 r. (Źródło: archiwum).

Źródło:

[1] Januszewski S. "Pionierzy. Polscy pionierzy lotnictwa 1647- 1918. Tom 1". Fundacja Otwartego Muzeum Techniki. Wrocław 2017.

blog comments powered by Disqus