Cichoń J-3 "Kiciuś", 1999

Ultralekki samolot sportowy. Polska.
Amatorski samolot ultralekki Cichoń J- 3 ”Kiciuś” zbudowany przez Stanisława Cichonia. (Źródło: Przegląd Lotniczy Aviation Revue nr 12/2001).

W 1994 r. Stanisław Cichoń, instruktor modelarstwa, przypadkowo spotkał odwiedzającego Polskę pew­nego amerykańskiego konstruktora- amatora. Pasjonaci, choćby z dwóch różnych kontynentów, mówią za­wsze tym samym językiem. Rozmo­wa ta okazała się bardzo owocna. Amerykanin przysłał mu wkrótce dokumentację samolotu Hipp's Superbirds J-3 "Kitten" oraz silnik Rotax 277.

Stanisław prowadził wówczas mo­delarnię lotniczą w Zespole Szkół Zawodowych Towarzystwa Salezja­nów w Oświęcimiu. Od jego władz otrzymał zielone światło na reali­zację budowy samolotu. Formalny nadzór nad budową ob­jął inspektor Józef Zieleziński, a po jego przejściu na emeryturę, mgr inż. Mieczysław Jarnot. Dla doświadczonego modelarza budowa dużego modelu nie nastrę­czała trudności. Największym problemem dla budowniczego- skrom­nego emeryta- był brak pieniędzy. Samolot pochłaniał jego wszystkie oszczędności oraz pieniądze zdobyte w wyniku prowadzenia działalności gospodarczej.

Wykorzystawszy zbudowane przez siebie oprzyrządowanie do montażu kadłuba udostępnił je in­nym amatorom. Wśród nich znalazł się m.in. Michał Urbańczyk, który wraz z Marcinem Kanią zbudował samolot J-3 "Wróbel".

W 1999 r. starannie wykonany Cichoń J- 3 "Kiciuś" został przywieziony na specjal­nie do tego celu wykonanym wózku na lotnisko Muchowiec w Katowi­cach. Pierwsze próby lotu na nim przeprowadził pilot doświadczalny Krzysztof Kuźmiński. Wykazały one, że samolot jest udany jednak ma za słaby silnik.

Na szczęście konstruktor zdobył nowy, mocniejszy silnik Rotax 447. Jego sponsorem  był chrześniak p. Stanisława z Kanady. Przebudowa łoża, maski silnika, dobranie nowego śmigła zajęły dwa lata . W sierpniu 2001 r. na Muchowcu przystąpiono do prób nowej wersji samolotu. Obloty pod nadzorem mgr. inż. Mieczysława Jarnota wykonał pilot doświadczalny mgr inż. Mariusz Stajewski. Tym razem, po nieznacznych po­prawkach opinia brzmiała: Samolot udany, łatwy i poprawny pilotażo­wo, o dobrych osiągach. Kwalifiku­je się do zarejestrowania w kategorii Specjalny.

Samolot otrzymał znaki rejestracyjne SP-FEO. Dzięki uprzejmości dyrekcji oraz pilotów z Aeroklubu Śląskiego, samolot był przechowywany w hangarze na katowickim lotnisku. Piloci z Aeroklubu Śląskiego, którzy wykonywali na nim loty zapoznawcze z uznaniem wypowiadali się o jego właściwościach w locie.

Konstrukcja:
Jednomiejscowy górnopłat zastrzałowy o konstrukcji mieszanej.
Skrzydło drewniane, kryte płótnem.
Kadłub o konstrukcji kratownicowej, spawany z rur stalowych, kryty płótnem. Osłony silnika oraz grzbiet kadłuba wykonano z blachy duralowej.
Usterzenia o konstrukcji kratownicowej, spawane z rur stalowych, kryte płótnem. Podwozie klasyczne stałe.

Silnik- Rotax 277 o mocy 19 kW (26 KM), wymieniony poźniej na Rotax 447 o mocy 31 kW (42 KM).

Galeria

  • W trakcie budowy samolotu. Stanisław Cichoń prezentuje szkielet skrzydeł. (Źródło: Stanisław Cichoń).
  • Kadłub przed zamontowaniem skrzydeł. (Źródło: Przegląd Lotniczy Aviation Revue nr 12/2001).
  • Do celów transportowych trzeba było zbudować specjalny wózek. (Źródło: Przegląd Lotniczy Aviation Revue nr 12/2001).
  • J- 3 ”Kiciuś” jeszcze ze słabszym silnikiem Rotax 277 w hangarze Aeroklubu Śląskiego. (Źródło: Przegląd Lotniczy Aviation Revue nr 12/2001).
  • J- 3 ”Kiciuś” w locie. (Źródło: Przegląd Lotniczy Aviation Revue nr 12/2001).

Źródło:

[1] Gorszczyński J.  "Nigdy nie jest za późno". Przegląd Lotniczy Aviation Revue nr 12/2001.

blog comments powered by Disqus