Sidorowicz ślizgowiec, 1932

Ślizgacz śmigłowy. Polska.
W marcu i kwietniu 1932 r. (wg innych źródeł- w 1931 r.) z kadłubów dwóch skasowanych łodzi latających typu CAMS-30E w warsztatach Morskiego Dywizjonu Lotniczego w Pucku zbudowany został oryginalny ślizgacz w ukła­dzie katamaranu. Jego konstruktorem był ppor. Gustaw Sidorowicz a budowniczymi kursanci Kursu Obsługi Wodnosamolotów w bazie w Pucku, przy pomocy kierownika warsztatów MDL kpt. inż. E. Podolskiego, porucznika pilota Kolodziejka i podporucznika Benetkiewicza. Kadłuby ze statecznikami i sterami połączone częścią płata na którym ustawiono silnik z pchającym śmigłem. Jako napęd wykorzystano silnik z tych łodzi Hispano Suiza L-4 o mocy 110 kW (150 KM), wg innych źródeł- 132 kW (180 KM). Czteropłatowe śmigło też pochodziło z CAMS-30E. Stateczniki pionowe połączone poziomym statecznikiem o profilu lotniczym. W lewym kadłubie było miejsce dla 2 osób, a w prawym dla jednej osoby oraz był zbiornik paliwa, maksymalnie zabierał 4 osoby.

Był bardzo krótko wykorzystywany do nauki szybkiego pływania po morzy w warunkach zbliżonych do startu i lądowania na wodnosamolocie. Młodzi piloci z niego mieli się przesiadać na wodnosamoloty. Ślizgowiec rozpędzał się do 100 km/h (wg [2]- ok. 140 km/h). Po prawej stronie kadłuba namalowaną miał szachownicę a po lewej kotwicę i litery MDL.

Ślizgowiec wykazał w czasie pływań próbnych na Zatoce Puckiej świetne właściwości nautyczne, doskonałą prędkość, mimo że cała konstrukcja była dość mało zwrotna. W ramach pływań rekreacyjnych poza szkoleniem pilotów ślizgowiec był częstym gościem na gdyńskiej plaży, gdzie wśród plażowiczów jednostka wzbudzała niemałe zainteresowanie. U schyłku lata 1932 r. podczas ślizgu po Zatoce Puckiej ślizgowiec został rozbity. Ślizgowiec prowadził na dużej szybkości jego konstruktor G.  Sidorowicz i gdy tuż przed molo portu w Pucku wykonał raptowny skręt w kierunku powrotnym co spowodowało wywrócenie się ślizgowca, którego załoga wpadła do wody. Lotników uratowała motorówka MDL. Por. pil. G. Sidoroowicz oraz por. pil. Michał Offierski wyszli z kraksy bez szwanku, natomiast st. sierż. T.Benetkiewicz doznał pęknięcia obojczyka. Po tym wypadku dowódca MDL nakazał rozbity ślizgowiec zezłomować, gdyż cała konstrukcja była połamana.

Źródło:

[1] Olejko Andrzej "Zapomniane hydroplany nad Bałtykiem i Polesiem 1924-1937". Wydawnictwo ZP Grupa Sp. z o.o. Warszawa 2008.
[2] Olejko Andrzej "Morski Dywizjon Lotniczy". Oficyna Wydawnicza "Ajaks". Pruszków 1992.
[3] Celarek Andrzej "Morski Dywizjon Lotniczy. Wspomnienia lotników". Wydawnictwo Oskar. Gdańsk 2013.
[4] Grochowska Joanna,  Kos-Dąbrowska Barbara "W cieniu puckich hydroplanów".  Wydawnictwo Maszoperia Literacka. Gdańsk 2010.
[5] Sankowski  W. "CAMS-30E". Lotnictwo z Szachownicą nr 3/2002.
[6] Olejko Andrzej "Lotnictwo morskie II Rzeczypospolitej". Wydawnictwo ZP. Warszawa 2010 .
blog comments powered by Disqus