Lockheed Martin AGM-158 JASSM, 1997

Taktyczny lotniczy pocisk manewrujący. USA.
Taktyczny lotniczy pocisk manewrujący Lockheed Martin AGM-158 JASSM podczas załadunku. (Źródło: US Air Force).

Program budowy pocisków JASSM (Joint Air-to-Surface Standoff Missile) rozpoczął się w 1995 r. po tym jak Pentagon ostatecznie zrezy­gnował z planu budowy pocisków AGM-137 TSAM (Tri-Service Standoff Attack Missile). TSAM miał być pociskiem manewrującym powietrze- ziemia lub ziemia- ziemia o ograniczonej wykrywalności przeznaczo­nym dla wszystkich trzech rodzajów amerykańskich sil zbrojnych (US Air Force, US Navy i US Army). Opracowywany ostatecznie przez firmę Northrop Corporation pocisk AGM-137 TSSAM miał otrzymać głowice bojowe zdolne do rażenia lądowych celów umocnionych, ale także jednostek nawodnych. Problemy budżetowe, znaczny przewidywany wzrost jednostkowy nowej broni oraz trudności techniczne doprowadziły ostatecznie do skasowania programu TSSAM.

W związku z potrzebą wprowadzenia do służby nowych, tańszych niż TSSAM, lotniczych pocisków manewrujących o cechach obniżonej wykrywalności i zasięgu ponad 185 km, zdolnych do rażenia zarówno celów umocnionych jak i miękkich, rozpoczęto program Joint Air-to-Surface Standoff Missile (JASSM). W 1996 r. Pentagon przyznał firmom Lockheed Martin oraz McDonnell Douglas (ta ostatnia została następnie przejęta przez koncern Boeing Company) wstępne kontrakty na opra­cowanie prototypów pocisków oznaczonych odpo­wiednio: AGM-158A oraz AGM-159A (wg [1]- AGM-158B). Wcześniej odrzucono propozycje innych producentów, takich jak Hughes Aircraft, Texas Instruments oraz zespołu Raytheon / Northrop Grumman. Oferta firmy McDonnell Douglas bazowała na rozwiązaniach opracowanych pierwotnie w ramach anulowanego programu Have Slick i powstała we współpracy z firmami GEC-Marconi, Harris, Honeywell, Rockwell oraz Teledyne, podobnie na swoich niezrealizowanych projektach bazował Lockheed Martin. Ostatecznie obaj konkurenci otrzymali kontrakty na opracowanie projektu oraz budowę makiet pocisków. W pracach nad propozycją Lockheed Martin wziął udział słynny oddział firmy znany jako Skunk Works. Przetarg wygra­ła firma Lockheed Martin, której w 1998 r. przyznano kontrakt na dopracowanie i rozwój konstrukcji pocisku AGM-158A JASSM. Pocisk miał być wspólną platformą dla samolotów US Ar Force oraz US Navy.

Kształt pocisku JASSM ma zapewnić mu niską wy­krywalność radarową. Otrzymał on statecznik pionowy oraz skrzydła, które są rozkładane automatycznie tuż po zrzuceniu przez samolot. Pocisk jest wyposażony w turbinowy silnik odrzutowy Teledyne CAEJ402-CA-100 o ciągu 3 kN. Ważący 972 kg pocisk osiąga prędkość poddźwiękową, a jego maksymalny zasięg wynosi 370 km. Głowica przenikająco- burząca WDU-42/B zawiera 450 kg materiału wybuchowego AFX-757. Pociski z nowszych transz produkcyjnych posiadają głowice dwufunkcyjne: przenikająco- burzące oraz odłamkowe. JASSM jest naprowadzany na cel dzięki nawigacji inercyjnej (INS) wspomaganej przez sygnał GPS. Za ostateczne rozpoznanie I namierzenie celu odpowiada głowica termowizyjna. Łącze przesytu danych pozwala na monitorowanie pozycji oraz statusu pocisku podczas lotu.

Pierwsza, zamknięta prezentacja AGM-158A miała miejsce w 10.09.1997 r. Pierwsze próby zrzutu prototypów AGM-158A prowadzono w grudniu 1997 r. z pokładu Lockheed Martin F-16C/D "Fighting Falcon" przebiegły one bez niespodzianek. Przeprowadzony w kwietniu 1999 r. pierwszy test odpalenia beznapędowego prototypu zakończył się fiaskiem. Do niepowodzenia doszło w wyniku awarii instalacji elektrycznej. Kolejny (tym razem udany) test AGM-158A, wciąż pozbawionego napędu, przeprowadzono w sierpniu 1999 r. Do pierwszych, jeszcze niekierowanych odpaleń wyposażonego już w silnik AGM-158A doszło pod koniec 1999 r. Niepowodzeniem zakończył się natomiast test przeprowadzony we wrześniu 2000 r. Tym razem przyczyną niepowodzenia była awaria jednego z zaworów zbiorników paliwa.

Po wprowadzeniu poprawek rozpoczęto próby układu naprowadzania - do pierwszych prób kierowanych odpaleń JASSM, połączonych z symulowanym atakiem na cel, doszło w styczniu 2001 r. Pocisk został odpalony przez F-16C lecący na wysokości 4600 m z prędkością 0,8 Ma. Odpalony AGM-158A przebył drogę do celu położonego na poligonie White Sands, zmieniając kurs w kilku punktach trasy. Kolejna próba tego typu została przeprowadzona trzy miesiące później, natomiast w maju 2001 r. JASSM został odpalony do celu symulującego bunkier. W czasie tej ostatniej próby przetestowano skuteczność głowicy bojowej. W tym samym roku przeprowadzono dwa kolejne próbne odpalenia JASSM, przy czym czwartego z kolei odpalenia pocisku w tym roku dokonał startujący z lotniskowca samolot Boeing F/A-18E/F "Super Hornet". W grudniu 2001 r., po zakończonej z powodzeniem serii próbnych odpaleń zawarto porozumienie w sprawie rozpoczęcia produkcji seryjnej AGM-158.

19.12.2001 r. firma Lockheed Martin otrzymał kontrakt na rozpoczęcie wstępnej produkcji seryjnej. Szacowanie zdolności operacyjnej pocisków rozpoczęto się w kwietniu 2002 r. Podczas prób pojawi­ły się problemy z pracą sterów oraz przenikaniem wody do wnętrza kadłuba. Odkryto również niedostateczne pokrycie pocisku farbą absorbującą promienie radaro­we, co zwiększało jego wykrywalność. Z tego powo­du cały program został opóźniony o trzy miesiące, a tzw. faza rozwoju pocisku została zakończona dopiero w kwietniu 2003 r. Podczas kolejnych testów dwa razy nie udało się odpalić pocisków - raz z powodu proble­mów z silnikiem, a raz z powodu problemów z oddzieleniem się od wyrzutni. Okazało się również, że zapalnik głowicy nie zawsze inicjuje detonację co stanowiło już bardzo poważny problem. Kilkukrotnie napotkano również problemy finansowe, np. na rok budżetowy 2004  zredukowano liczbę zamówionych pocisków z 250 do 200. W tle pojawiło się tu zresztą zainteresowanie części przedstawicieli Departamentu Obrony możliwością zakupu europejskich pocisków manewrujących "Storm Shadow", które przeszły chrzest bojowy w trakcie Operacji Iraqi Freedom / Operacji Telic.

W lipcu 2007 r. Pentagon uruchomił program popra­wy niezawodności pocisków JASSM, który miał się zakończyć odnowieniem statusu gotowości bojowej. Decyzję o ponownym uruchomieniu produkcji seryjnej wstrzymano do wiosny 2008 r. Lockheed Martin zgodził się wyeliminować wszystkie problemy pocisku na własny koszt oraz wprowadzić bardziej rygorystyczną kontrolę techniczną produkcji. Wykryte problemy dotyczyły pocisków z piątej i szó­stej transzy produkcyjnej. W tych pociskach Lockheed Martin wprowadził poprawki, które później zastosowano w transzy siódmej. Jesienią 2009 r. rozpoczęto testy pocisków JASEM z siódmej transzy. Udało się pięt­naście na szesnaście odpaleń, a wszystkie odpalone pociski trafiły w wyznaczone cele. W styczniu 2010 r. Lockheed otrzymał następny kontrakt na dostawę 158 pocisków kolejnej- ósmej transzy produkcyjnej. Ogółem do kwietnia 2010 r. wyprodukowanych zostało 1000 pocisków JASSM.

W 2005 r.,  powodu problemów i opóźnień, z programu wy­cofała się marynarka wojenna. US Navy planowała kupno 450 pocisków JASSM, które miały być przeno­szone przez myśliwce Boeing F/A-18C/D "Hornet", F/A-18E/F "Super Hornet" oraz samoloty patrolowe P-3C "Orion". Zamiast JASSM marynarka zdecydowała się na kup­no pocisków manewrujących Boeing AGM-84H/K SLAM-ER, które są wersją dalekiego zasięgu pocisków AGM-84E SLAM.

Pociski AGM-158A JASSM mogą być przenoszone przez całą gamę samolotów bojowych US Air Force: Boeing F-15E "Strike Eagle", F-16C/D, Rockwell B-1B "Lancer", Northrop B-2 "Spirit", Boeing B-52H "Stratofortress", samo­loty US Navy: F/A-18C/D "Hornet", F/A-18E/ F "Super Hornet", P-3C "Orion" oraz Boeing P-8A "Poseidon", jak również F/A-18A/B (Australia), F/A-18C/D (Finlandia). Niestety pocisków JASSM nie będzie mogła przenosić w lukach kadłubowych żadna z wer­sji Lockheed Martin F-35 "Lightning II", gdyż są o kilkanaście centymetrów za długie. Nie wyklucza to oczywiście możliwości przenoszenia ich przez F-35 na podwieszeniach podskrzydłowych. Samoloty myśliwskie mogą przenosić maksymalnie 2 pociski JASSM na podskrzydłowych węzłach podwieszeń, samoloty bombowe B-52, B-1B i B-2A mogą przenosić odpowiednio 12, 24 lub 16 pocisków JASSM.

W 1999 r. Lockheed Martin zaproponował opracowanie wariantu JASSM dysponującego zasięgiem wydłużonym nawet do 2500 km. Odmiana AGM-158 miała dysponować głowicą bojową AUP-3M zapożyczoną z pocisku AGM-86D CALCM (Conventional Air-Launched Cruise Missile). Projekt nie został jednak zrealizowany.

W 2002 r. w ramach zwiększania możliwości pocisku JASSM rozpoczął się program budowy jego wersji dalekiego zasięgu, którą oznaczono jako AGM-158B JASSM-ER (Extended Range).  Konstrukcja JASSM-ER w 70 procentach jest iden­tyczna z konstrukcją AGM-158A JASSM, a elektronika w 95 procentach. Obydwa pociski mają takie same rozmiary oraz masę. Jednakże w JASSM-ER wygospodarowano więcej miejsca na paliwo oraz zasto­sowano nowy silnik - turbowentylatorowy Williams International F107-WR-105, który zastąpił oryginal­ny turboodrzutowy CAE J402-CA-100. Nowy silnik jest dużo bardziej oszczędny, dzięki czemu zasięg JASSM-ER wzrósł do 920 km.

Pierwszy test w powietrzu miał miejsce 18.05.2006 r., gdy JASSM-ER został odpalony przez bombowiec B-1B "Lancer". Wiosną 2007 r. Lockheed Martin zawarł umowę, na mocy której miał dostarczyć 12 pocisków przeznaczonych do prób w locie. W latach 2008- 2011 przeprowadzono 11 próbnych odpaleń, które zostały ocenione pozytywnie.

Produkcja wstępnej partii (LRIP) została zatwierdzona w styczniu 2011 r. Produkcja w ramach LRIP rozpoczęta się w lipcu 2012 r. Lockheed otrzymał kontrakt na wyprodukowanie dziesiątej transzy 191 pocisków JASSM. W ramach tego kontraktu rozpo­częto produkcję pierwszych 30 pocisków JASSM-ER. W listopadzie 2012 r. pociski JASSM-ER zakończyły wstępne testy operacyjne, w ich ramach dokonano 21 odpaleń z bombowców B-1B, z których 20 zakończyło się suk­cesem.

Pociski JASSM-ER wstępnie zostały zakwalifikowa­ne do przenoszenia przez bombowce B-1B "Lancer", chociaż docelowo miały je przenosić wszystkie te samo­loty amerykańskie, które mogą być uzbrojone w pociski JASSM. Pojedynczy B-1 B może przenosić 24 pociski JASSM / JASSM-ER, natomiast B-52H- 12 pocisków. Jednostki uzbrojone w pociski JASSM-ER mają niszczyć cele na odległości 900 km- przy minimalnym ryzyku dla załóg samolotów, wspierać wywalczenie przewagi w powietrzu na danym teatrze działań opera­cyjnych, przeprowadzać misje wskazując cele manual­nie lub według planowych schematów; atakować sze­roki wachlarz celów miękkich, średnich i umocnionych (ale nie znajdujących się głęboko pod ziemią).

Całkowite zapotrzebowanie USAF na pociski AGM-158A określono na 4900 egz. Z tej liczby 2500 egz. miałyby stanowić pociski AGM-158B. W maju 2013 r. US Air Force zmieniły proporcje zamówienia pocisków JASSM i JASSM-ER. Planowaną liczbę 2400 pocisków JASSM zmniejszono o 447 egz., powiększając jednocześnie o taką samą liczbę zamó­wienie na pociski JASSM-ER - z 2500 na 2947 egz.. Siły Powietrzne USA planują zakończyć kupno wszystkich pocisków JASSM dc koń­ca roku budżetowego 2016, w kolejnych latach konty­nuując kupno już tylko pocisków JASSM-ER.

W 2009 r. US Navy, przy współpracy agencji Defense Advanced Research Project Agency oraz Office of Naval Research, rozpoczęła prace nad budową nowej generacji pocisków prze­ciwokrętowych dalekiego zasięgu, zdolnych do ataku na okręty przeciwnika chronione przez zaawansowane systemy przeciwlotnicze. Miały one posiadać odporny na zakłócenia wielomodułowy system naprowadzania oraz możliwość działania w pełni autonomicznego. Nowy program miał być odpowie­dzią na konieczność przygotowania amerykańskich sil zbrojnych do prowadzenia działań na rozległych obszarach Pacyfiku. Zapewnienie swobody działania amerykańskiej flocie wraz z jej lotniskowcami wiąże się z koniecznością neutralizacji sił potencjalnych adwer­sarzy Stanów Zjednoczonych i to w jak największej odległości od własnych jednostek.

Tymczasem po wycofaniu w latach dziewięćdzie­siątych przeciwokrętowych pocisków manewrujących typu RGM/UGM-109B TASM (Tomahawk Anti Ship Missile) US Navy została ze starzejącą się rodziną pocisków prze­ciwokrętowych typu AGM-84 Harpoon. Co więcej, wiele państw (Rosja, Indie, Chiny, Iran) rozwija naddźwiękowe pociski przeciwokrętowe, których Amerykanie nie mają w swoim arsenale. Stanowią one duże niebezpieczeństwo, gdyż ich prędkość lotu (Ma=2,2- 2,8) do minimum skraca czas reakcji atakowanej jednostki.

Początkowo nowy pocisk nazwany LRASM miał być budowany w dwóch wersjach. LRASM-A miał być poddźwiękowym, napędzanym silnikiem turbowentylatorowym, trudnowykrywalnym dla radarów przeciwokrętowym pociskiem manewrującym (cruise), podobnym konstrukcyjnie do pocisku JASSM-ER. natomiast LRASM-B miał być wystrzeliwanym z okrętów naddźwiękowym pociskiem przeciwokrętowym o napę­dzie strumieniowym. Za opracowanie pierwszego z nich odpowiadać miał Lockheed Martin Missiles and Fire Control Strike Weapons, prace nad LRASM-B prowadził inny z działów firmy Lockheed Martin, znany jako Lockheed Martin Missile and Fire Control Tactical Missiles. Ostatecznie jednak z powodów finansowych w styczniu 2012 r. program ograniczono jedynie do budowy wersji LRASM-A, którą nazwano po prostu LRASM. Opracowanie pocisku LRASM sfinansowa­ła DARPA wspólnie z US Navy przy udziale własnym koncernu Lockheed Martin, który otrzymał kontrakt na budowę prototypu. Podwykonawcą odpowiedzialnym za czujniki oraz awionikę jest firma BAE Systems.

Konstrukcja LRASM jest taka sama jak pocisku JASSM-ER. Posiada on taki sam silnik, jednakże jego rozbudowana awionika ograniczyła ilość przenoszo­nego paliwa. Tym samym pocisk LRASM ma mniejszy zasięg szacowany na 370- 400 km. LRASM jest poci­skiem zdolnym do w pełni autonomicznego działania w warunkach bojowych, odpornym na zakłócenia elektroniczne. Został wyposażony w nowy zintegrowa­ny system namierzania i naprowadzania na cel firmy BAE Systems. Łączy w sobie odporny na zakłócenia sygnału system GPS, system naprowadzania inercyjne­go (INS), dwuzakresowe łącze przesytu danych, termo­wizyjny czujnik elektrooptyczny IIR (Imaging Infrared) umożliwiający automatyczne rozpoznawanie terenu i celu oraz pasywne czujniki wsparcia elektronicznego ESM (Electronic Support Measures). System pozwala pociskowi na autonomiczne wyszukiwanie, rozpozna­wanie i atakowanie celów w sytuacji, w której trzeba je odróżnić od obiektów nie będących celem ataku. LRASM może więc zostać użyty bojowo na akwenach, po których poruszają się oprócz wrogich, również jed­nostki neutralne łub własne.

System naprowadzania LRASM łączy informacje o celu napływające z zewnątrz (przez łącze danych) z tymi odbieranymi przez własne czujniki pokładowe. Czujnik IIR odpowiada nie tylko za ostateczną pozytyw­ną identyfikację celu, ale również wybiera miejsce ude­rzenia w cel (np. nadbudówka okrętu). Pierwsze testy awioniki oraz czujników pokładowych pocisku LRASM firma BAE Systems przeprowadziła w okresie od maja do lipca 2012 r. przy użyciu własnego samolotu- laboratorium typu T-39A "Sabreliner".

Od samego początku program budowy pocisku LRASM zakładał przystosowanie go do wystrzeliwa­nia z pionowych silosów okrętowych typu Mk. 41 VLS (Vertical Launching System), w które są wyposażone niszczyciele i krążowniki US Navy. W tym przypadku pocisk został wyposażony w dodatkowy rakietowy silnik startowy Mk. 114- taki sam jaki posiadają wystrzeliwywane z silosów VLS rakiety do zwalczania okrętów podwodnych RUM-139 VL-ASROC. 3.06.2013 r. przeprowadzono udany test symulowanego przebicia się pocisku przez jednorazową pokrywę silosu Mk. 41. 17.09.2013 r. przeprowadzono udany, próbny start pocisku z symulatora silosu Mk. 41 zainstalowanego na poligonie rakietowym White Sands w Nowym Meksyku.

W 2013 r. przeprowadzono dwa udane próbne odpalenia pocisków LRASM z bom­bowców B-1B "Lancer". W obu przypadkach pocisk, używając własnego bezwładnościowo- satelitarnego systemu nawigacyjnego i używając swojego czujnika termowizyjnego, wykrył i zidentyfikował poprawnie cel. Po ustawieniu czujnika IIR na wybranym celu, pocisk uderzył w niego z półmetrową dokład­nością.

Pociski LRASM miały być wspólną bronią przeciwokrętową US Air Force oraz US Navy. Mogą być wykorzystywane również jako pociski powietrze- ziemia i atakować cele lądowe. LRASM przenoszone mają być przez myśliwce F/A-18E/F "Super Hornet", F-35 "Lightning II", bombowce B-1B "Lancer" oraz okrę­ty US Navy. Marynarka ma do dyspozycji na swoich niszczycielach i krążownikach ponad 8 tys. wyrzutni VLS.

Pociski JASSM wywołały również spore zainteresowanie na arenie międzynarodowej. Zostały zakupione przez państwa:
-  Australia- w 2006 r. rząd australijski rozpoczął program AIR 5418 Phase 1, dla zastąpienia pocisków powietrze- ziemia AGM-142 "Popeye" przenoszonych przez samo­loty myśliwsko-bombowe General Dynamics F-111C, S. Nowe pociski miały również zwiększyć możliwości ofensywne australijskich myśliwców F/A-18A. JASSM wygrały przetarg z poci­skami AGM-84H/K SLAM-ER oraz Taurus KEPD 350. W chwili zawarcia umowy poinformowano, że australijskie JASSM mają, w drodze modyfikacji, z czasem uzyskać możliwość zwalczania celów morskich, w wyniku instalacji nowego dwukierunkowego łącza wymiany danych. Początkowo australijskie JASSM miały być przenoszone przez uderzeniowe samoloty General Dynamics F-111C. Nieco później pojawił się zaś pomysł wykorzystania w roli nosiciela AGM-158A samolotów AP-3C "Orion". W obu przypadkach plany zostały jednak zarzucone. Stało się tak ze względu na decyzje o wycofaniu samolotów z eksploatacji (F-111) lub czynniki natury technicznej (ograniczona nośność węzłów podwieszeń AP-3C). Ostatecznie jednak pociski miały zostać zintegrowane z australijskimi F/A-18A. Produkcja pocisków dla Sił Powietrznych Australii roz­poczęła się w połowie 2010 r., gotowość operacyjną osiągnęły w końcu w 2011 r.,
- Finlandia- w 2007 r. Finlandia wybrała pociski JASSM w tamach programu modernizacji swoich myśliwców F/A-18C/D, Początkowo Pentagon nie zgodził się na ich sprzedaż. Oficjalnie: gdyż mogło to kolidować z programem modernizacji fińskich myśliwców MLU-2.Nieoficjalnie mówiono o obawie przed pogorszeniem stosunków z Rosją. Zakaz ten został cofnięty dopiero w październiku 2011 r., a w marcu 2012 r. podpisano kontrakt na zakup 70 pocisków bojowych oraz 2 egz. testowych,
- Korea Południowa- po raz pierwszy zainteresowała się pociskami JASSM jeszcze w 2002 r. Korea zamierzała zakupić AGM-158A z myślą o wyposażeniu weń samolotów F-15K.  Ostatecznie Pentagon nie zgodził się na ich sprzedaż ze względów strategicznych. Korea Południowa zakupiła pociski Taurus KEPD 350.

W Polsce.

Zamiar zakupu rakietowych pocisków manewrujących dalekiego zasięgu AGM-158 JASSM, pozwalających polskim Lockheed Martin F-16C/D "Jastrząb" razić odległe cele naziemne, MON zapowiedziało pod koniec 2012 r. Kontrakt jest transakcją międzyrządową, realizowaną w ramach tzw. Foreign Military Sale (FMS). W  październiku 2012 r. Departament Stanu USA zaakceptował sprzedaż Polsce pocisków wraz z pakietem modernizacyjnym.

W ramach kontraktu Polska planowała nabyć 40 pocisków AGM-158A JASSM, dwa bojowe AGM-158A z oprzyrządowaniem do prób i układem samolikwidacji, dwa szkolne AGM-158A z analogicznym wyposażeniem oraz dwa pociski przeznaczone do prób certyfikacyjnych. Amerykanie mają dostarczyć także oprogramowanie komputerów pokładowych (Tape M6.5), umożliwiające m.in. przenoszenie i odpalanie JASSM przez polskie F-16.

Kontrakt na dostawę pocisków otrzymał  koncern Lockheed Martin. Jest on odpowiedzialny za dostarczenie samych pocisków, jak również wyposażenia, oprogramowania i  dokumentacji. Będzie także wykonywać czynności związane z zarządzaniem programem.

Pierwsze pociski JASSM przeznaczone mają - zgodnie z założeniami - osiągnąć wstępną gotowość operacyjną w 2017 r.

Konstrukcja.
Poddźwiękowym skrzydlaty pociski manewrujący o cechach obniżonej wykrywalności. Zbudowany w układzie dolnopłata.
Skrzydła składane są do tyłu, wzdłuż kadłuba.
Kadłub wykonany z materiałów kompozytowych. Z przodu znajduje się układ kierowania, głowica bojowa, zbiorniki paliwa, silnik, a części ogonowej dysza wylotowa silnika pocisku.
Statecznik pojedynczy, składany, umieszczony w górnej, tylnej części kadłuba. W dolnej części sekcji ogonowej usytuowano również parę niewielkich stateczników.
Do naprowadzania pocisku wykorzystywane są odporne na zakłócanie systemy nawigacji satelitarnej GPS (opracowane przez firmy Lockheed Martin oraz Rockwell Collins) sprzężone z systemem nawigacji inercyjnej. Dodatkowo, w terminalnej fazie ataku JASSM wykorzystuje kamerę termowizyjną pracującą w paśmie 3-5 µ, dysponującą kątem widzenia 12 stopni, pozwalającą na identyfikację celu i naprowadzanie. Kamera współpracuje z układem porównywania obrazu z zarejestrowanym w pamięci pocisku obrazem atakowanego obiektu.
W charakterze głowicy bojowej wykorzystano penetrator burzący WDU-42/B (J-1000) ze 109 kg materiału wybuchowego AFX-757. Pozwala on na zwalczanie celów umocnionych. Głowica dysponuje zapalnikiem FMU-156. Zapalnik należy do kategorii inteligentnych, dostosowujących swe działanie w zależności od charakteru i materiału, z którego została wykonana przeszkoda (ziemia, beton, inne).

Silnik:
- AGM-158A JASSM- turbinowy odrzutowy Teledyne CAEJ402-CA-100 o ciągu 3,0 kN,
- AGM-158B JASSM-ER- turbowentylatorowy Williams International F107-WR-105,
- LRASM- turbowentylatorowy Williams International F107-WR-105.

Dane techniczne AGM-158A (wg [2]):
Rozpiętość- 2,7 m, długość- 4,267 m, wysokość- 0,45 m.
Masa całkowita- 1021 kg, masa głowicy bojowej- 423 kg, masa materiału wybuchowego (AFX-757)- 109 kg.
Zasięg- > 370.

Dane techniczne AGM-158A (wg [2]):
Rozpiętość- 2,7 m, długość- 4,267 m, wysokość- 0,45 m.
Masa głowicy bojowej- 423 kg, masa materiału wybuchowego (AFX-757)- 109 kg.
Zasięg- >926.

Galeria

  • Prototyp pocisku manewrującego AGM-158A JASSM w locie. (Źródło: US Air Force).
  • Pocisk AGM-158A JASSM podczas testów. (Źródło: US Air Force).

Źródło:

[1] Henski P. "Pociski manewrujące JASSM, JASSM-ER oraz LRASM". Lotnictwo nr 4/2014.
[2] Gajzler M. "Amerykańskie pociski manewrujące - AGM-158A JASSM, AGM-158B JASSM-ER, LRASM". Dziennik Zbrojny.
[3] Hypki  T. "JASSM, czyli pół miliarda dolarów do podziału". Wiadomości - Altair Agencja Lotnicza.

blog comments powered by Disqus