Lotnia Wills Wing HP II została opracowana w amerykańskiej firmie Wills Wing, Inc w 1984 r.

W Polsce.

W latach 1980- tych na lotni Wills Wing HP II Full Race latał Jerzy Lutkowski, mieszkający wówczas w USA pionier polskiego lotniarstwa. W dniu 10.06.1989 r. postanowił kręcić akrobację. Wykonał pomyślnie dwie pętle. Za trzecim razem, gdy był w górnym punkcie tej figury, zabrakło mu prędkości. Pętla była odchylona od pionu. Gdy pilot był w pozycji 180°, lotnia została przeciągnięta i zaczęła ślizg do tyłu. Jedna krawędź natarcia uległa j uszkodzeniu.

Doświadczony pilot, nie czekając na dalszą destrukcję lotni, wypuścił spadochron ratowniczy. Czasza wypełniła się powietrzem. Wtem stalowa linka lotni przecięła taśmę spadochronu. Otwarta czasza została w powietrzu, a lotniarz ze szczątkami lotni, która wpadła w autorotację podłużną, zaczął spadać jak kamień. Było to na wysokości 400 stóp (ok. 130 m). Szczęściem w nieszczęściu działo się to w parku rekreacyjnym w Bongu, na oczach wielu ludzi. Dzięki temu, natychmiast zawiadomiona, szybko przyjechała karetka pogotowia i pierwszej pomocy udzielono mu w miejscowym szpitalu. Później pilota przetransportowano śmigłowcem do Milwaukee.

Był to doprawdy ewenement, że taśma spadochronu została odcięta. Równie nieprawdopodobne jest przeżycie po upadku z wysokości ( 130 m!). Przez blisko 7 tygodni Lutkowski był nieprzytomny. W wyniku upadku doznał złamania wszystkich żeber, pęknięcia podstawy czaszki, miał podziurawione płuco i liczne drobniejsze obrażenia- cudem więc przeżył.