Polska Grupa Techniczna (kpt. Dobrowolskiego)
Mili Hill Engineering Ltd.

Kpt. inż. pil. (F/O) K. Dobrowolski i ppor. tech. (P/O) S. Janik, czekający na przydziały w obozie zbornym od przybycia z Francji w końcu maja 1940 r., zniecierpliwieni bezczynnością, zdecydowali w lipcu podjąć własną inicjatywę. Powstała u nich idea zorganizowania biura konstrukcyjnego i warsztatów wykonawczych sprzętu dywersyjnego i środków łączności dla organizacji oporu na terenach okupowanych przez wroga.

Udali się do Londynu i przedstawili swój plan w Inspektoracie PSP oraz w Oddziale IV Sztabu Naczelnego Wodza. Propozycja ich spotkała się z zainteresowaniem, ale nie otrzymali oni ani aprobaty, ani poparcia formalnego czy finansowego. Władze wojskowe tolerowały jednak ich działalność.

W lipcu 1940 r. wynajęto dom w północnym Londynie, który stał się biurem administracyjnym i konstrukcyjnym oraz hotelem. Za pośrednictwem Stowarzyszenia Techników Polskich zebrano poważny zespół fachowców spośród inżynierów czekających bezczynnie w Londynie na zezwolenie podjęcia pracy lub na przydział w siłach zbrojnych. W zespole tym znaleźli sie z przemysłu lotniczego: inż. Zygmunt Cyma, inż. Wacław Czerwiński, inż. ppor. Kazimierz Korsak, inż. Jerzy Płoszajski i inż. Jerzy Teisseyre.

Inżynierowie W. Czerwiński, Z. Cyma i K. Korsak opracowali projekty wstępne czterech szybowców transportowych o różnej wielkości: Szybowiec nr 1 / nr 2 / nr 3 / nr 4. Nie wzbudziły one jednak zainteresowania strony brytyjskiej i nie zostały skierowane do realizacji.

W listopadzie 1940 r. Grupa Techniczna została podporządkowana oficjalnie nowo powstałemu Wojskowemu Instytutowi Technicznemu (WIT). Do Grupy, pracującej nadał pod kierownictwem kpt. inż. K. Dobrowolskiego, odkomenderowani zostali przez WIT (za zgodą Inspektoratu PSP) kolejni inżynierowie. W tym czasie prowadzono prace m.in. nad:
- magnetycznym zapalnikiem do bomb przeznaczo­nych do niszczenia zbiorników paliwa, a w wersji podwodnej- do niszczenia okrętów,
- sondą akustyczną, której celem było przestrzenne naprowadzanie (lokacja) samolotów,
- projektem "bramki" do podchwytywania z ziemi poczty i innych ładunków przez przelatujący samolot, podtrzymywanej w powietrzu dwoma balonikami, nadającej się do zastosowania w trudnych terenach (górzystych lub zalesionych),
- gąsienicowym pod­woziem do samolotów dla lądowań na trudnych terenach,
- metalowym "pugilaresem" dla kurierów do przenoszenia tajnych dokumentów, który mógł być otwarty jedynie przez użycie zna­nego kodu. Wszelkie próby dostania się do wnętrza przez osoby niepowołane (łącznie z przecinaniem powłoki) powodowały zniszczenie dokumentów przez spalenie.

Dla budowy prototypów i prowadzenia prób projektowanego sprzętu zorganizowany został (w pobliskim osobnym domu) warsztat pod kierownictwem inż. K. Twardowskiego. Wiosną 1941 r. rozpoczęto prace nad rozwinięciem i ulepszeniem systemu szybkiej radiotelegrafii opartego na lampie neonowej (z czterema elektrodami) - patentu inż. Lalewicza - oraz zbudowanie aparatury do łączności z Krajem. Konstrukcja i budowa praktycznej, sprawnej i niezawodnej aparatury wymagały jednak przeprowadzenia wielu doświadczeń laboratoryjnych.

Z biegiem 1941 r. skład Grupy stopniowo malał. Natomiast warsztatem Grupy zainteresowały się firmy brytyjskie, głównie ze względu na jego wykwalifikowaną obsadę rzemieślniczą, zdolną do wykonywania precyzyjnych indywi­dualnych części lub małych serii. Czas wolny od własnych prac wypełniony był drobnymi zamówieniami, z których dochód pozwolił na poprawę wyposażenia. Stosunki między kapitanem Dobrowolskim i kierownictwem WIT-u pogarszały się stopniowo. Jednym z poważnych powodów zadrażnień było przejęcie przez powstałą we wrześniu 1941 r. Sekcję Lotniczą WIT inicjatywy organizowania zamierzonej wytwórni szybowców transportowych opartej o projekty inżynierów Czerwińskiego i Cymy. Kością niezgody była również komercjalna działalność warsztatu Grupy.

Z prac wykonanych przez Grupę jedynie „pugilares" na tajne dokumenty znalazł zastosowanie praktyczne. Pozostałe projekty nie znalazły praktycznego zastosowania.

W sierpniu 1942 r. kpt. Dobrowolski postanowił uniezależnić się od WIT-u. Złożył podanie o urlop z PSP, które zostało uwzględnione i zarejestrował Grupę jako przed­siębiorstwo pod nazwą Mili Hill Engineering Ltd. Firma przeniesiona została do bardziej odpowiedniego pomieszczenia w dzielnicy Edgware (północny Londyn), gdzie prowadziła nadal działalność Grupy w oparciu o dochód z zamówień komercyjnych. Firma wykonała m.in.:
- części metalowe na zamówienie firm elektrycznych i lotni­czych,
- produkcję prototypowej serii 300 wyrzutników granatów przeciwczołgowych PIAT na zamówienie firmy ICI,
- małe serie precyzyjnych części samolotów,
- przeprowadziła doświadczenia dla Biura Konstrukcyjnego A. Belleville & Co., m.in. hydraulicznego napędu wieżyczki strzelca samolotowego oraz wciągarki kabla do samolotów podchwytujących ładunki z ziemi.

Z własnych projektów produkowane były członowe pojemniki dla zrzutów na spadochronie oraz automaty otwierające spadochron na określonej wysokości nad ziemią dla dokładnych zrzutów na cel.

Firma dobrze prosperowała finansowo. Pod koniec wojny, w połowie 1945 r. poważna część zasobów finansowych skierowana została na przygotowanie produkcji pokojowej. Została założona filia firmy koło miejscowości Gillingham (hr. Kent) dla produkcji odbior­ników radiowych oraz elektrycznych wentylatorów biurowych. Kpt. inż. Dobrowolski skierował całe wysiłki na doświadczenia dla zmaterializowania swego wyidealizowanego projektu stworzenia nowego materiału dla odbudowy zniszczonych wojną krajów: mocnego i lekkiego budulca o dobrych właś­ciwościach izolacji cieplnej- porowatego supercementu. Niestety, zbyt ambitne plany pochłonęły zasoby finansowe i firma była zmuszona do likwidacji w połowie 1946 r.

Konstrukcje:
Szybowiec transportowy nr 1 / nr 2 / nr 3 / nr 4, 1940, projekty szybowców transportowych.

Źródło:

[1] Płoszajski J. "Technicy lotnictwa polskiego na Zachodzie 1939-1946". Wydawnictwo Z.P. Poligrafia. Warszawa 2007.
blog comments powered by Disqus